Bieganie na golasa

Znów się będę do czegoś przyznawał. Otóż około piętnastu lat temu, miałem swój pierwszy kontakt z Sistiemą (czasami pisaną jako Systema). Przyjechał wtedy do Warszawy, na zaproszenie dawno niewidzianego znajomego, jeden z bardziej zaawansowanych uczniów Michaiła Riabko. Co mnie wtedy podkusiło, żeby na te treningi pójść? Nie pomnę już. Przecież były to czasy, kiedy doktor … Dowiedz się więcej

Weekendowe gierki…

Weekend. Magiczny czas, do którego odliczamy czas przez resztę tygodnia. Zazwyczaj wiążemy z nim dużo nadziei na odrobienie zaległości i pchnięcie prywatnych planów do przodu. Równie często to nie wychodzi, a czas przepływa nam przez palce. Potem z poczuciem prze…nego życia meldujemy się w poniedziałek do arbajtu i znów odliczamy czas do następnego czwartku (wszak … Dowiedz się więcej

Kiedy emocje szaleją…

Legia wygrała mecz (spokojnie, będzie też o Tai Chi), bardzo ważny mecz. Na dokładkę wygrali z przeciwnikiem, który gra niezłą piłkę. Dla mnie było to trudne przeżycie, bo wygrali jedną bramką, strzelając karnego na dziewięćdziesiąt sekund przed końcem spotkania. Wynik mógł się zmienić do końca. Krew się lała, kości trzeszczały. Chyba ze cztery razy już … Dowiedz się więcej

Yun Zhang Ba Fa z widokiem na Wawel

Sobota rano przywitała mnie chłodem, nie ma co się dziwić, Kraków tak zawsze wita Warszawiaków. Niebagatelne znaczenie miało zapewne to, że miałem na sobie koszulkę z legijnym motywem (oczywiście pod bluzą – życie mi jeszcze miłe). Nic sobie z tego nie robiąc, maszerowałem o ósmej Plantami w kierunku Wisły. Jakiej tam Wisły, w Krakowie to … Dowiedz się więcej

Jak to robią w Tunezji?

Jak to robią w Tunezji? Sądząc po ilości dzieciaków, szczególnie na północy, to często :)… ale to taki czerstwy żarcik jest. Suchar niczym w Familiadzie u pana Strasburgera. Bardziej się skupiłem na obserwacjach, jak oni ćwiczą? Choć pytanie powinno raczej brzmieć, czy w ogóle?… Oczywiście pobyt krótki, w strefie turystycznej przede wszystkim, więc na pewno … Dowiedz się więcej

Rodzinny wypad…

Rodzinna atmosfera i te rzeczy… i w ramach tejże, wybrałem się z Młodym i jego Sylwią na siłkę. Tak, nie pomyliłem się pisząc te słowa – na SIŁKĘ. Młody mnie zaprosił. Mówi: pierwsze wejście za darmo, to możesz spróbować. Nic ci nie ubędzie. Kiedyś Młody trochę ćwiczył ze mną Chuo Jiao Fanzi, ale chyba nie … Dowiedz się więcej

Szurający w liściach

Miało być dziś mało tekstu, czyli taki wpis jaki lubi Danusia – łatwy do korekty. Ale wyszło jak wyszło i, i tak nie jest źle. Dziś się wybrałem na bieganie. Urlop, fajna pogoda (tj. nie leje) i tyle wystarczy, a mnie takie bieganie dobrze robi. Skorzystałem więc z okazji, że Danusia wybrała się do fryzjera … Dowiedz się więcej

Japońskie klimaty na północy

Świat zmalał… naprawdę. Kiedy zaczynałem w sobotę pisać te słowa siedziałem przy własnym biurku w Warszawie, ale jeszcze rano ćwiczyłem Tai Chi w japońskiej części Parku Oliwskiego, aby chwilę potem truchtać sobie po tartanie Stadionu Leśnego w Sopocie. Ogólnie w 3City byłem raptem 12h. Czasy już nastały takie, że samoloty pomiędzy większymi miastami Polski śmigają … Dowiedz się więcej

Warszawskie parki – Ogród Krasińskich

To miał być wpis o tym, że nie wszędzie gdzie się obrócić ćwiczy się Tai Chi i Qi Gong, ale wyszło inaczej. Ale powoli do tego dojdziemy. Teraz trochę o miejscu, otóż Ogród Krasińskich, zwany także Parkiem Krasińskich, to kilkuhektarowy, ogrodzony kawał zieleni w centrum Warszawy. Kiedy go zakładano w XVII wieku mieścił się na obrzeżach … Dowiedz się więcej

Wąchocki Rambo i pierwsza krew

Z tym tytułem jest tak jak ze starym dowcipem mówiącym o tym, że w Erewaniu na prospekcie Newskim rozdają samochody. Tak naprawdę – to w Moskwie na Red Platz i nie rozdają tylko kradną. Teraz muszę wyjaśnić jaki to ma związek z tytułem… otóż, był sobie kiedyś taki wic mówiący o tym, że to właśnie … Dowiedz się więcej

The Fighting Art…

Książki o Tai Chi, biblioteka, dobre książki, literatura o sztukach walki
PauChui
okładka

The Fighting Art to wspólny tytuł serii książek, które kiedyś (jeszcze w latach 80-tych) stworzył i wydał Erle Montaigue. Co ciekawe oprócz tego, że książki były dostępne w wersji papierowej, to bez trudu można znaleźć je w internecie. Ściąganie ich nie ma nic wspólnego z piractwem, gdyż autor „uwolnił” ich treść. Tak więc, kiedy zobaczyłem tę książkę w antykwariacie, to nie wzbudziła we mnie zbytniego optymizmu. Po pierwsze nauka z książek jest bez sensu, po drugie mam to w pdf-ie gdzieś na dysku i nigdy mi się nie przydała, a po trzecie następna kurzołapka na regale potrzebna mi jest tak, jak dodatkowy dzień roboczy w tygodniu.

Dowiedz się więcej

Na tropach dzików…

Niedzielny poranek, na zewnątrz +6, wrzuciłem na grzbiet swoją nową legijną bluzę i poszedłem pobiegać. Zazwyczaj robię to w Lesie Bielańskim, ale dziś postanowiłem eksplorować drugą stronę Mostu Północnego. Po lewej stronie bielańskiego zjazdu z mostu znajduje się Las Młociński. Oto kilka słów historii tego miejsca. Nazwa Młociny pochodzi od słów młoka, młaka, które oznaczały … Dowiedz się więcej

O czym szumią liście…

Czy jest o czym pisać? Poza truizmami, że piękna jesień tego roku. Już tuż, tuż listopad, już wypłata za pasem. A tu proszę, pogoda nadal treningowa. Szkoda, że ciemności zapadają tak szybko, bo musimy ćwiczyć na sali zamiast na spokojnie fikać na Polach. Trudno… mimo wszystko jak się ćwiczy pod okiem ticzera, to lepiej żeby … Dowiedz się więcej

Motywacja

Motywacja – stan gotowości istoty rozumnej do podjęcia określonego działania. To wzbudzony potrzebą zespół procesów psychicznych i fizjologicznych określający podłoże zachowań i ich zmian. To wewnętrzny stan człowieka mający wymiar atrybutowy. za wikipedią … jest niezbędna do wszystkiego. I niestety, jest elementem, którego jako pierwszego zaczęło brakować. Bo ile ja znałem takich osób, że – … Dowiedz się więcej

Bieganie z zającem…

Od razu śpieszę wyjaśnić – nie ganiam tych biednych, zastrachanych zwierzątek. Choć tu, nad Bugiem, mam ku temu okazję. Dziś wieczorem, kiedy ćwiczyłem formy Taiji, to taki kłapouch przekicał nieopodal. Ja, mieszczuch, myślałem, że zające nie należą do zwierząt nocnych,  ale Amerykanie tak mącą powietrze tymi sputnikami, że nic mnie nie już zdziwi. Sprawdziłem w … Dowiedz się więcej

Jak KO przekraczał barierę światła…

Tytuł brzmi niemalże jak słynne „Jak kozacy grali w piłkę” (kto nie oglądał, to marsz na Youtuba), ale zaraz wyjaśnię skąd się to wzięło. A było to tak… казаки  Siedzę sobie na delegacji (jak to ostatnio bywa i jeszcze trochę potrwa), a tu wieczorem podchodzi do mnie V. (przypominam – nasz gospodarz, a jednocześnie kolega … Dowiedz się więcej

Stała się rzecz niesłychana, gałąź nie utrzymała pana…

Tytuł brzmi jak horror, czyż nie? Może trochę, ale jestem świeżo po lekturze materiałów o tym jak zwiększyć oglądalność blogu i tam było napisane, że dobry tytuł to 50 % sukcesu. 50 % to już nie jest źle, następne 45 %  da zagrycha i pięć procent załatwimy przy pomocy krówek. No, tyle o teorii blogerstwa, … Dowiedz się więcej

Noworoczne bieganie

Niby nowy rok to dzień jak co dzień, ale po pierwsze wolny od pracy, a po drugie pierwszy dzień nowego roku. Początek to świetna okazja, żeby coś poprawić, do czegoś wrócić, złożyć sobie jakąś obietnicę.  Poza tym mówi się, że jaki nowy rok, taki cały rok. To oczywiście G…. prawda jest, bo nowy rok jest … Dowiedz się więcej

Bieg bokserski

Nie będę się znów chwalił bieganiem, bo i nie ma na razie specjalnie czym. Jak na razie większość osób mnie wyprzedza, a jakakolwiek próba utrzymania dystansu do kogoś biegnące przede mną kończy się na granicy palpitacji serce. Tak więc w trosce o własne zdrowie (oraz Zakład Ubezpieczeń Społecznych, pracownicy którego zdechliby z głodu bez haraczu … Dowiedz się więcej

Jesień w Skaryszaku

Już jesień.. jeszcze nie tak dawno chodziłem po Lesie Bielańskim i grzałem kości u stóp drzewca w pierwszym wiosennym słoneczku. A tu… qrcze czas jest potworem. Całe szczęście, że pogoda była przepiękna. I tak korzystając ze słoneczka wybrałem się rano na trening. Skorzystałem z okazji, bo miało być dziś w Parku Skaryszewskim spotkanie grupy ćwiczących … Dowiedz się więcej