Od razu śpieszę wyjaśnić – nie ganiam tych biednych, zastrachanych zwierzątek. Choć tu, nad Bugiem, mam ku temu okazję. Dziś wieczorem, kiedy ćwiczyłem formy Taiji, to taki kłapouch przekicał nieopodal. Ja, mieszczuch, myślałem, że zające nie należą do zwierząt nocnych, ale Amerykanie tak mącą powietrze tymi sputnikami, że nic mnie nie już zdziwi. Sprawdziłem w […]