Yun Zhang Ba Fa z widokiem na Wawel

Sobota rano przywitała mnie chłodem, nie ma co się dziwić, Kraków tak zawsze wita Warszawiaków. Niebagatelne znaczenie miało zapewne to, że miałem na sobie koszulkę z legijnym motywem (oczywiście pod bluzą – życie mi jeszcze miłe). Nic sobie z tego nie robiąc, maszerowałem o ósmej Plantami w kierunku Wisły. Jakiej tam Wisły, w Krakowie to … Dowiedz się więcej

Zrób to sam…

Moje strzelanie z łuku, to żadna sztuka – to jeszcze jedna metoda spędzania czasu na powietrzu. Kiedyś pisało się świeżym, ale teraz to już sam nie wiem. W każdym razie, siedzenie w domu przed TV, to jakoś nie moja para kaloszy. Strzelam więc sobie do „zająca”, czyli celu skręconego z różnych folii zebranych w pracy … Dowiedz się więcej

Kroki w błocie

Początek lutego to niczym w przedwiośnie. Nawet Rodor alarmował nas zdjęciami wschodzących tulipanów lub innych pieścichłopów. Temperatury takie, że hamerykanie ze swoimi -50 mogą tylko marzyć o takiej pogodzie. Zima pewnie wróci, ale nie dziś (wróciła skubana następnego dnia, ale kiedy pisałem te słowa…). Odwilż ma swoje zalety w postaci lżejszych kurtek ma grzbiecie, ale … Dowiedz się więcej

W siną dal…

Tai Chi zwane jest długim boksem. Kiedyś, po przeczytaniu kliku internetowych artykułów, nabrałem przekonania, że ten długi boks to jakaś odmienna forma. Na szczęście mistrz Yang Jwing Ming wyjaśnił mi to w czasie sesji pytań i odpowiedzi. W skrócie – Żółta Rzeka, to wielka rzeka będąca symbolem Chin. To długa rzeka (5464 km) – ma … Dowiedz się więcej

W stronę zachodzącego słońca

O ile, kiedy trzy dni temu otwierałem sobie sezon letni ćwiczyłem jeszcze w polarze, to dziś było tak ciepło, że zdecydowałem się ćwiczyć w t-shircie. Na moim balkonowym termometrze prawie 30 stopni. Jak tu nie ćwiczyć na zewnątrz? Dziś wybrałem tereny zalewowe wzdłuż Wisły. Normalnie to biegam w tamtą stronę (na żerańską kładkę wzdłuż Wisły), … Dowiedz się więcej

Treningowa Warszawa – Wiślana Ścieżka Łucznicza

Nowy Rok to, jak już kilkukrotnie pisałem (zobaczcie Siekierkowscy Zboczeńcy i Noworoczne Bieganie), to okazja na lekki trening. Bardziej towarzyski niż wyczynowo-techniczny, ale ja go traktuję jako dobrą wróżbę. W tym roku spotkanie było bardzo kameralne. Okazało się bowiem, że w zasadzie jest nas w Warszawie dwóch, czyli ja i Jiuzhizi. Szczupłość kadr (szczupłość hłe hłe hłę … Dowiedz się więcej

Park Praski – Warszawskie miejsca trenigowe

Maszerując w niedzielne popołudnie nad Wisłą, mam okazję minąć jeden z warszawskich parków. Idąc od Wileńskiego (zwyczajowa nazwa tego miejsca to Śpiący, lub Czterej Śpiący), zaraz za cerkwią pod wezwaniem Cyryla i Metodego, rozpoczyna się Park Praski. Miejsce o długiej i ciekawej historii. Treningowo może nie najlepsze, ale o tym w swoim czasie. Niedawno czytałem … Dowiedz się więcej

Tai Chi nad Wisłą

Tai Chi nad Wisłą to nie jest oficjalna nazwa treningów, które mam okazję prowadzić. Tak sam je sobie nazwałem. Ładnie brzmi i oddaje okoliczności, w których to wszystko się dzieje. Impreza, zorganizowana przez firmę „Strefa Sportu nad Wisłą” reprezentowaną przez przemiłą parę: Kasię i Artura, odbywa się na plaży w okolicach ZOO. Tai Chi nad … Dowiedz się więcej

Następna fajna miejscówka treningowa

Krótko… to miejsce odkryłem już trzy tygodnie temu, ale dziś postanowiłem je upublicznić. To plaża na Białołęce. Wypatrzyłem je w czasie porannych podróży do pracy… co jest o tyle dziwne, że zazwyczaj usypiam zaraz po wejściu do tramwaju. Wieczorkiem, w ramach spaceru, w czasie którego rozpamiętywałem wczorajsze zwycięstwo Legii nad Zawiszą, odwiedziłem okolice Mostu Północnego … Dowiedz się więcej