Smocze łodzie na Żeraniu

Otworzyli mi w okolicy nowy park, zawsze lepiej niż nową galerię handlową. A że tego dnia akurat towarzyszył mi najmłodszy mój, to zapakowałem wnuka w autobus i wio — pojechaliśmy. Niech młody wie, że dziadek jak panisko się wozi i samochód z szoferem posiada, co ja se sam będę tym kółkiem kręcił. Autobusem to są … Dowiedz się więcej

Pisma pana Hu Pu’ana

Hu Pu’an (1878–1947) Hu Pu’an (胡樸安), żyjący na przełomie XIX i XX wieku, należał do grona wybitnych chińskich intelektualistów, którzy starali się połączyć klasyczną tradycję z duchem nowoczesności. Znany był jako filolog, poeta, rewolucjonista antymandżurski i urzędnik państwowy Republiki Chińskiej. Po upadku dynastii Qing poświęcił się pracy naukowej i popularyzacji kultury chińskiej. W 1928 roku … Dowiedz się więcej

Internetowi napinacze

Andrzej Kalisz umieścił kiedyś na YT film. To fragment wykładu mistrza Zhaia Weichuana na temat wymogów, których spełnienie jest potrzebne po to, by móc doświadczyć wewnętrznego treningu Tai Chi, a nie tylko machać łapkami. Dobry kawałeczek filmu, na dokładkę z polskimi napisami. Naprawdę bardzo fajnie, że takie materiały się pojawiają, a Andrzejowi chce się dorabiać … Dowiedz się więcej

Żywa świątynia

I znów wracam myślami do Guangfu, bo to był dobry czas. W mieście są trzy świątynie – każda inna. Dwie z nich już opisywałem. Buddyjska Świątynia Słodkiej Rosy to pierwsze, i chyba najbardziej znane miejsce w okolicy. W tygodniu jest tam bardzo dużo osób, a w weekendy można to już nawet określić tłumem. Oczywiście jak … Dowiedz się więcej

Cieszynka

M ćwiczy ze mną już od jakiegoś czasu. Początkowo jakoś nie dawałem sobie nadziei, że będzie chodził dłużej, bo był najmłodszy w grupie i jedynym facetem w żeńskiej grupie. Ale nauczył mnie tego, żeby nie oceniać – z żeńskiej grupy zostało jeno wspomnienie, a M jest i ćwiczy. Ostatnio postanowiłem nauczyć go formy Wububafa. I … Dowiedz się więcej

Fest QiFest

Po roku przerwy wraca festiwal Qifit.Tym razem jednak pod nową nazwą, bo organizatorzy postanowili trochę zmienić formułę. Teraz będzie to Qifest. Sam do końca tej zmiany nie rozumiem, ale – jak mawiała moja matematyczka z podstawówki – „Ty to nie musisz rozumieć wszystkiego, pierwiastki do kopania rowów nie są potrzebne”. Pewnie miała rację. Zresztą zauważyłem, … Dowiedz się więcej

Mistrz Zhai o Zhang Zhuangu prawi

Mistrz Zhai Weichuan, pomimo słusznego już wieku, jest bardzo aktywny w szoszialach – oczywiście raczej w tych chińskich. Niemniej jednak jego filmy docierają do nas. Nie są to jakieś głupotki, jak to mawia mój wnuk, ale bardzo często bardzo wartościowe treści. Niestety, ponieważ on mówi tylko po chińsku, a wszelkie AI nie dają sobie z … Dowiedz się więcej

Elegancja drewnianego ostrza

Niedawno spotkałem się z Łukaszem. Chłopak obecnie powoli wyrasta na kumatego gościa. Do tej pory miał bogate doświadczenie, ale teraz… jeździ po świecie, zażywa nauk u mistrzów różnorodnych. Łukasz jest przykładem człowieka, który miesza w garze swoich umiejętności niczym Szekspirowskie trzy wiedźmy. Ale do wszystkiego ma stosunek jak najbardziej poważny. Myślę, że jest człowiekiem, który … Dowiedz się więcej

Mądrość rogatywki

Bagnet, a dokładnie karabin z bagnetem, nadal leży w moim zakresie zainteresowaniem. Niestety, nie mam aktualnie przestrzeni, żeby zająć się tym na 100%. Nie da się robić wszystkiego. Na razie to wszystko ogranicza się do stosowania ćwiczeń z włóczni z wykorzystaniem karabinu szermierczego. Materiał do ćwiczeń mam z włóczni Tai Chi stylu Hao, trochę z … Dowiedz się więcej

Stara ścieżka

Stara ścieżka jest nieodłącznie połączona ze starą Skrą — tą sprzed przebudowy. Tę starą Skrę, leżącą u stóp na wpół zrujnowanego stadionu lekkoatletycznego, bardzo lubiłem. Miała ona w sobie coś na kształt opuszczonych tajskich świątyń, zanurzonych w dżungli — z dala od cywilizacji. Było to miejsce, do którego nie każdy miał odwagę wejść, szczególnie po … Dowiedz się więcej

37 wierszy (01) – Rozpoczęcie

Podstawową metodą treningową w stylu Hao jest forma składająca się z 37 sekwencji ruchowych. Skompilował ją mistrz Zhai Weichuan — znany powszechnie jako Stary Mistrz, choć „stary” w tym przypadku odnosi się raczej do jego doświadczenia niż do, równie szacownego, wieku. Spod jego ręki (a zapewne również przy współudziale jego syna) wyszło wiele wersji form. … Dowiedz się więcej

Drugie życie gumy z gaci

Warsztaty z mistrzem trwają, lekko nie jest. Ponad pięć godzin nauki dziennie. Na razie generuje to multum notatek, masę nagrań i mętlik w głowie. Trzeba zapamiętać masę rzeczy, bo mistrz Zhai opowiada i pokazuje, co jest ważne. A ja nie umiem zapamiętać wszystkiego, co jest kluczowe, tyle jest tego. Jak to napisał nasz wieszcz narodowy: … Dowiedz się więcej

Do trzech razy szuka(j)

Mistrz Zhai w Polsce. Nawet nie nie wspomniałem, bo do ostatniej chwili nie było wiadomo. A tu ryk, cyk, puk i jest. Przyjechał. Mówimy o młodszym mistrzu Zhai Shi Zongu. Będzie trochę treningów, taki uczciwy cykl treningowy. Zaczynamy już jutro (czwartek wieczorem), potem coś na kształt obozu, choć, chwała organizatorowi, można spokojnie na noc do … Dowiedz się więcej

Równowaga ciała i serca

Czasami zaglądam na bostońską stronę organizacji YMAA. Nadal żywię bardzo duży szacunek do nauk mistrza Yang Jwing Minga, mimo że od samej organizacji już się znacznie oddaliłem. Ten artykuł wydał mi się jednak szczególnie bliski. Mistrz Yang już w drugim zdaniu używa dokładnie tych samych słów, co ja kilka lat temu. Oczywiście, nie przypisuje sobie … Dowiedz się więcej

Inne widzenie Tai Chi – Bangkok – part X

Jest taki hicior tych gości z zespołu ABBA, z nocą w Bangkoku w tytule. Jednak to z Tai Chi nie ma nic wspólnego. Tak mi się napisało, by się pochwalić znajomością rynku muzycznego i lepiej pozycjonować ten tekst. Czasami przeglądam filmy, które proponuje mi YT. Zazwyczaj jego propozycje opierają się na popularności wyboru większości oglądających, … Dowiedz się więcej

Etapy – niczym w Wyścigu Pokoju

To takie modne chyba było kiedyś. Opisywanie procesu nauki w postaci kolejnych etapów. Chenowcy, na ten przykład, mają książkę mistrza Chen Xiao Wanga „Pięć poziomów Taijiquan” (kupicie ją w sklepie Fundacji). Część z nich postrzega swoją praktykę poprzez słowa swojego idola. Czytałem tę pracę, mam nawet jeden egzemplarz z autografem autora. Jest to jakaś koncepcja, … Dowiedz się więcej

Mądrze jest słuchać, gdy kto mądrze gada

Marek do tej pory stronił od prowadzenia większych warsztatów. Ot każdy mieszkaniec Czarnobyla mógłby na palcach jednej ręki policzyć takie wydarzenia. Dlatego kiedy Łukasz zwany Buddą*, mój treningowy brat, wrzucił ogłoszenie o warsztacie, którego tematem miał być Yi Jin Jing, to drgnęła mi lekko prawa brew. Ale wiedziałem, że powinienem się tam pojawić. Dużo bowiem … Dowiedz się więcej

Zatapianie czyli bydgoskie reminiscencje

Bydgoszcz. Ponoć sam mistrz Twardowski wraz ze swoimi sługami (diablicami Smołką i Węgliszką) umościli się w karczmie mieszczącej się na Starym Rynku w Bydgoszczy. Siedzieli tam i dokazywali cztery miesiące. Dla pokrycia kosztów załatwiali miejscowym różne drobnostki. A to jednemu bogactwo, drugiemu zdrowie lub telewizor większy niż ma somsiad. Jeden z nich chciał odmłodnieć, bo … Dowiedz się więcej

Nie ma lipy czyli pięć ćwiczeń rozluźniających mistrza Huanga

Mistrz Huang Sheng Shyan, uczeń Chen Man Chinga, któren to był uczniem Yang Cheng Fu. Ja już kilka razy o nim pisałem, pewnie dlatego, że wielokrotnie oglądałem już film o jego ćwiczeniach rozluźniających. Wszechwładny algorytm podrzuca mi czasami nowe filmy z jego udziałem. Same ćwiczenia rozluźniające (te konkretne oczywiście) uważam za jedne z najważniejszych praktyk … Dowiedz się więcej

Bujanie miecza

Ostatnimi czasy podobają mi się różne dziwne rzeczy. Jedną z nich jest tak zwana flankirovka. To współczesne określenie na historyczny taniec z szablami. Jako jego źródło pochodzenia wskazuje się Kaukaz i Rosję – choć ja bym obstawiał Bliski Wschód. Słowo „фланкировка” (flankirovka) pochodzi z języka rosyjskiego i oznacza taktykę militarną związaną z omijaniem lub obejściem … Dowiedz się więcej

50 chorób Tai Chi i sposoby ich leczenia – part I

Daaaawno temu coś takiego znalazłem. Tak dawno, że nawet już nie pamiętam źródła. Podobało mi się. Ujęło mnie już w pierwszym zdaniu. Tym o poszukiwaniu leku w korzeniach. Nie chodzi tylko o te korzenie, te energetyczne, sięgające głęboko w ziemię. One nie załatwią wszystkiego. Bardziej chodzi o to, że źródło błędu zawsze o krok wyprzedza … Dowiedz się więcej