Frędzelek, czyli to, co Chińczycy przyczepiają do miecza. Takie kolorowe, wiszące i przeszkadzające. To ma różne nazwy: dzyndzel, chwost (że niby ogon), frędzel, kitka, pomponik, a nawet kutasik (to takie staropolskie). W oryginalne nazywają to Jiansui. Składową tego wyrazu jest sui (czytaj „suej”), czyli kłos. Ma to jakiś sens, bo ta kitka ma się poruszać za […]
Kategoria: miecz
3V się bracie
Wieczorny trening w skaryszewskiej Strefie Tai Chi. Pogoda ładna, słońce za chmurami, więc upał nie katuje. Jedynie, niestety, trawy pylą i oczy mnie pieką. Qrcze to już efekt SKS(*1) – ciężko mi dogodzić pogodowo. Są dwa takie okresy w roku, kiedy nie jest za ciepło, nie za zimno i nie pyli. Czyli dwa razy po […]
Lekcja miecza – lata trzydzieste XX wieku
Poniższy film jest fragmentem większej całości, ukazującej Chiny sprzed II wojny światowej. Film ujrzał światło dzienne w 1939, ale materiały do niego kręcono przez całe lata trzydzieste. Ta krótka scenka pokazuje nauczyciela i ucznia w trakcie tytułowej lekcji miecza. Zajęcia odbywają się na zewnątrz, a tło stanowią jakieś ogrodowe meble. Co tu komentować? Chyba tylko […]
Jak w Casino de Paris
Była impreza. Oczywiście treningowa. Imprezy wysokoprocentowe coraz rzadziej są moim udziałem. Wizja zmarnowanego następnego dnia jest wystarczająco odstraszająca. Imprezę zorganizował Rodor i chwała mu za to. Nie pisałem wcześniej bo naprawdę nie chcieliśmy tłumów – po pierwsze, a po drugie: tą niewielką pulę biletową wyczerpaliśmy w kilka minut. Wystarczyły dwa hasła: Marcin Bąk i La […]