Tai Chi w cieniu Świętej Wieży
W ciepły, majowy weekend wylądowałem w … chwila na mały konkurs… (kto słuchał Muńka, ten pewnie wie)… tak, tak, wylądowałem w Częstochowie. Wyjazd w zasadzie nie treningowy, towarzyszyłem mojej mamie. Po porannym zwiedzaniu ulokowaliśmy się w hotelu i wyszliśmy na miasto. W Częstochowie znam tylko jednego człowieka ćwiczącego Tai Chi. To Marek (jego internetowa ksywa, … Dowiedz się więcej