Azja trawel – Lekcje w mistrzowskim wydaniu

Jak to jest ćwiczyć w Chinach? Pod opieką miejscowych mistrzów. I czy naprawdę został tam ktoś, o którego można się czegoś nauczyć?

Na początek słów kilka o tak zwanej turystyce treningowej. Jako mało doświadczony wielu rad dać nie mogę, ale te, które tu wypiszę komuś czas i portfel uratować mogą.

Poranek w Guangfu

Dziś poranny trening nie doszedł do skutku. Z powodów różnych, ale umówmy się, że chodziło o deszcz. W nocy lało tak, że ja jeszcze jak żyję takiego deszczu nie widziałem. A żyję już długo. Rano, na szczęście, deszcz był już niewielki, ot ledwie kropiło. W takim razie jest okazja na krótki spacer. Pogoda sprawiła, że … Dowiedz się więcej

Orzech Mandżurski

Tak ostatnio sobie z Danusią wspominaliśmy wyjazd do Chin i uświadomiłem sobie, że jest jeszcze jeden temat, o którym miałem napisać. I nie będą to tym razem wspomnienia o żarciu. A było to tak… Początek, co prawda, nie zapowiadał zupełnie, że wizyta w centrum Kantonu zaowocuje jakimś treningowym wątkiem. Tego dnia bowiem, wyruszyliśmy samodzielnie z … Dowiedz się więcej

Relacja z Tajwanu…

Fiodor to mój człowiek na Tajwanie. To gość, którego poznałem w czasie treningów jeszcze z czasów starej szkoły YMAA Warszawa. Zawsze czegoś szukał, w treningu był dokładny i cierpliwy. Bardzo dużo ćwiczył. Potem przez jakiś czas ćwiczyliśmy razem, ale jemu ciągle było mało. Nie dziwię mu się, nie jestem żadnym wiarygodnym źródłem wiedzy. Nie mniej … Dowiedz się więcej

China Travel – śladami mistrzów

To przedostatni odcinek wspominek z wyjazdu życia, jakim była podróż do Chin. Ostatni z tych, którym postanowiłem się podzielić, resztę zostawiam dla siebie i Danusi. Tym razem będzie o poszukiwaniu śladów mistrzów… ale za to jakich!! Owo poszukiwanie miało miejsce w Foshanie, gdzie wybraliśmy się zwiedzić świątynie przodków (patrz pierwszy odcinek wspomnień). Świątynia, a właściwie … Dowiedz się więcej

KOD w Kantonie

Bez naszego przewodnika byśmy tu zginęli. I nie chodzi o to, że z głodu, bo w sklepie można wszystko kupić podając towar osobie przy kasie, ale na pewno nie zobaczylibyśmy i nie spróbowali tylu rzeczy co teraz. Bo co ja bym mógł…? Jedynie wskazać pani na chybił trafił pozycje w menu. Czułbym się jak Brusiak … Dowiedz się więcej

KO na śladach Brusiaka

Tak, tak – piszę te słowa z Hong Kongu. Siedzę na 22 piętrze hotelu z widokiem na City. Ale nie wyglądam za okno… za wysoko. Od razu spieszę donieść osobom niezorientowanym. Przyjechałem tu z Danusią i z Jiuzhizy. To jest, żeby było jeszcze dokładniej to ja i Danusia przemieszczamy się śladami Jiuzhizy, bo sami to … Dowiedz się więcej