Dzięcioły, dzwońce i mandarynki…
Ha!!! Ależ tytuł mi się udało stworzyć! Zarąbisty i wbrew sztuce pisania tytułów nikomu nic nie mówi, tylko mnie. Ale
Czytaj dalejHa!!! Ależ tytuł mi się udało stworzyć! Zarąbisty i wbrew sztuce pisania tytułów nikomu nic nie mówi, tylko mnie. Ale
Czytaj dalejTytuł brzmi niemalże jak: „120 dni Gomory”, ale impreza na której byłem, miała bardzo mało wspólnego ze słynnym dziełem imć
Czytaj dalejNie lubimy poprawek (nawet Ci, którzy mówią, że je lubią), bo wprowadzają bałagan do formy, który potem trzeba posprzątać. Ja lubię sprzątać, oczywiście w technikach — dodam szybko, bo Danusia przeczyta i do końca życia będę ze szmatą biegał
Czytaj dalejPoczątek lutego to niczym w przedwiośnie. Nawet Rodor alarmował nas zdjęciami wschodzących tulipanów lub innych pieścichłopów. Temperatury takie, że hamerykanie
Czytaj dalejO ile, kiedy trzy dni temu otwierałem sobie sezon letni ćwiczyłem jeszcze w polarze, to dziś było tak ciepło, że
Czytaj dalejCzy Tai Chi i inne podobne systemy stają się domeną kobiet? Takie pytanie zadawałem sobie w sobotni poranek, kiedy to,
Czytaj dalejYellow field – czyli zółte pole, to pierwsza myśl jaką miałem dziś, kiedy po arbajcie dotarłem na Pole Mokotowskie. Nic
Czytaj dalejCzas leci… żeby użyć przenośni, bo tak naprawdę robi coś innego, niecenzuralnego. Minęła dopiero chwila, a będzie to już drugie
Czytaj dalejTak. Pomimo, że mamy dopiero marzec, to czas już pomyśleć o wakacjach. Bo to jest czas ustalania planów. Spotkałem wiele
Czytaj dalejPomiędzy chwilą kiedy w końcu wyrywam się z pracy, a momentem kiedy mogę wejść na salę, gdzie ćwiczymy Chuo Jiao
Czytaj dalej