Lubię Arkadiusza (pana na Białym Stoku), ale muszę się go strzec. Nigdy nie wiadomo kiedy najdzie go ochota, by coś mi zrobić, nawet nieświadomie. Animozje pomiędzy Warszawą i Białymstokiem są bardzo głębokie. 😉 Nic tego nie zapowiadało, kiedy w piątek, zaraz po pracy, rozpocząłem moją podróż na wschód (to tak, żeby odróżnić od Króla Małp, […]
Tag: 100 dni treningu
100 dni – Powrót Jedi
Już od dawna odkryłem magiczną moc 100 dni treningu. Na czym owa moc polega? To proste, a co najważniejsze – nie wymaga żadnego wysiłku. Nie trzeba robić nic, absolutnie nic… wystarczy przez 100 dni powtarzać jedno ćwiczenie (oczywiście poza normalną praktyką). Nie będę powtórnie opisywał, co ta metoda daje, zapraszam do lektury. Osobiście, co jakiś […]
Treningowa Warszawa – Wiślana Ścieżka Łucznicza
Nowy Rok to, jak już kilkukrotnie pisałem (zobaczcie Siekierkowscy Zboczeńcy i Noworoczne Bieganie), to okazja na lekki trening. Bardziej towarzyski niż wyczynowo-techniczny, ale ja go traktuję jako dobrą wróżbę. W tym roku spotkanie było bardzo kameralne. Okazało się bowiem, że w zasadzie jest nas w Warszawie dwóch, czyli ja i Jiuzhizi. Szczupłość kadr (szczupłość hłe hłe hłę […]
100 dni – reaktywacja
O metodyce zwanej „100 dni” już pisałem. Nic nowego. Przez sto dni z uporem maniaka przełamujemy własne lenistwo, niestałość i pęd do ćwiczenia coraz to nowszych rzeczy. W tym czasie ustalamy sobie jeden zestaw treningowy i powtarzamy go codziennie. Brzmi prosto, ale takie nie jest. Pamiętam, że pierwszy raz taki trening zastosowałem w stosunku do młodego. […]
KOniec wieńczy dzieło?
… bo w życiu trzeba być twardym, jak przeterminowane żelki W sobotę był ten dzień. Koniec planu 100 dni. To znaczy, że upłynął 100 dzień od czasu, kiedy założyłem sobie, że będę praktykował jeden zestaw ćwiczeń przez kolejne sto dni. Chciałbym, żeby to było takie proste. Powtarzasz coś przez sto dni i umiesz. A tu […]
Kobyłka u płota – sto dni treningu
Wczoraj wróciłem z TamTam… jak zwykle była pełnia i to praktycznie bezchmurna – można było trzy dni kręcić, taki wielki księżyc. Cisza, spokój, wieczorem tylko żurawie pokrzykują nad rzeką. Idealne warunki, żeby poćwiczyć. Tylko że… tym razem nie pojechaliśmy tam odpoczywać, tylko do roboty. Tam chyba zawsze jeździ się do jakiejś roboty – tym razem […]
100 dni
Mówi się, że potrzeba jest 21 dni ciągłego powtarzania, aby czegoś się dokładnie nauczyć. Czy jest to wystarczające, żeby ta umiejętność stawała się naszą drugą naturą? Może się okazać, że za mało. Chińczycy mawiają, że na to potrzeba 90 dni nieprzerwanego treningu. Dlaczego dziewięćdziesiąt? Nie wiem. Może to magiczna liczba? Albo może ma to związek […]
Brenna – jutro
Jutro o tej godzinie będę już w Brennej – na zimowym obozie YMAA. Mam nadzieję, że się zresetuję od arbajtu, metra i wszechobecnego tłoku. Może Brenna to nie jest orle gniazdo zupełnie odcięte od cywilizacji i bliżej tam do źródełka w Biedronce niż na ośnieżone szczyty, ale życie tam biegnie duuużo wolniej. Możecie mi wierzyć, […]