Tajemnicze Żółwie Tai Chi

Dziś krótko, bo w zasadzie zupełnie nie na temat. Mało kto wie, że dawno temu istniały „żółwie tai chi”. Była to gra, która powstała na bazie sukcesu filmu „Tajemnicze żółwie ninja” oraz platformówki „Mario Bros”. Tai Chi Turtles Młodsi pewnie nawet nie wiedzą, że taka kaseta, jak ta ze zdjęcia, służyła do przechowywania gry na ośmiobitowy … Dowiedz się więcej

Prywatny podziemny krąg

Pawła poznałem na sali treningowej Akademii Yiquan. W zasadzie gdzież mógłbym go poznać, jak nie na sali treningowej :)?. Niewiele jest miejsc, gdzie przebywam częściej niż na sali, łamane na park. Środki komunikacji miejskiej się nie liczą. Nawiązywanie tam znajomości chyba już dawno wyszło z mody. Wracając. Paweł ćwiczy to co ja, a wcześniej ćwiczył … Dowiedz się więcej

Drewniane klocki

W ramach serii – proste przyrządy treningowe. Kiedyś, dawno temu, to Rodor obiecywał, że podejmie się prowadzenia takiej rubryki, ale jakoś nie mogę się doczekać. Cóż, bywa… nie, chłopie, nie mam żalu. Załatwimy to na ringu. Nie każdy może być biegły w sztuce stukania w klawisze. Rodor lepiej opanował sztukę stukania w worek. Muszę więc … Dowiedz się więcej

Wietnamskie Tai Chi – historyczna dogrywka

Tytuł, to jak zwykle trochę podpucha. Jakiś czas temu popełniłem tekst o wietnamskim Tai Chi, znanym jako Viet Tai Chi. Potem odezwał się fachowiec od tego przekazu i naprostował nieco moją wiedzę o tej praktyce. Okazało się, że jest to w miarę współczesny twór i że Viet Tai Chi, to nie Tai Chi, a zbieżność nazw jest … Dowiedz się więcej

Trzeci raz

Trochę późno, ale ja nie mam na to wpływu… Wrzucam, najszybciej jak się da… Trzeci Festiwal Sztuk Wszelakich się odbędzie, czyli Qifit Festival, bo ta pierwsza nazwa to moja prywatna inwencja. W tym roku też mam zamiar się tam wystawić, pokazać trochę książek i jak dobrze pójdzie coś z prawdziwej sztuki. Zapraszam serdecznie do Muzeum … Dowiedz się więcej

Jak po dobrej imprezie…

Dostałem ostatnio w prezencie książkę, niby nic dziwnego, bo ludzie wiedzą, że lubię i czasami ktoś mi coś podrzuca. Tym razem książka była elektroniczna i na dokładkę po chińsku. Nie ważne o czym… choć w zasadzie pewnie ci, którzy mnie znają i tak zgadną. Tak, o Tai Chi to dzieło było. Ale to chyba dziwne nie jest? … Dowiedz się więcej

Katedra

Nie przepadam za tą miejscówką, ale traktuję ją jako rezerwową. Dziś, tak wyszło, że musiałem z niej skorzystać. W parku, gdzie zazwyczaj ćwiczę, sobotnie wieczory to już impreza na sztery fajery. Dużo ludzi, sporo oktanów i wszystkiego innego, co jest z tym związane. Poszedłem więc pod most. Przedmoście to długa, pozbawiona roślinności przestrzeń z wyrastającymi, co … Dowiedz się więcej

Przyjechali Indianie?

Przyjechali Indianie! Zrobią ze mnie główne danie? No tak, żart chyba nie na miejscu… ale tylko tak mi się zrymowało. Powinienem napisać rdzenni mieszkańcy prerii Ameryki Północnej. A cała historia wygląda tak. Wylazłem dziś rano do mojego parku. Wstałem rano-rano, pomimo że niedziela (dzień jedzenia sera), bo alerty RCB ostrzegają przed upałami. Przed siódmą, to jeszcze … Dowiedz się więcej

Audiencja u Władcy Kurzu

„Król kurzu”, taki tytuł nadał sobie Piotr Mastalerz — albo to może ja mu nadałem? Na własne potrzeby. Autor książki „Królestwo kurzu”, choć na pewno nie powinienem się na tym skupiać, bo to akurat nie są najważniejsze z jego dokonań, to przecież zawołany Aikidoka, szef prężnie działającej szkoły (u nich to się Dojo nazywa, u … Dowiedz się więcej

Mustafas Gemüse Taiji czyli berlińskie parki rulez

Upsss. Okazało się, że z wakacji został mi nieopublikowany wpis o berlińskich parkach… niniejszym jedziemy. Mustafas Gemüse Kebap – to, według internetowych jadłoznawców, najlepszy kebs w Berlinie. To niewielka, oklejona naklejkami (były też i polskie), budka stojąca nieopodal stacji metra Mehringdamm. Serwuje się tam dietetyczne kebaby. Dlaczego dietetyczne? Bo jak już go zjadłem, to raczej … Dowiedz się więcej

Cobra Kai

„Karate Kid” – nieśmiertelny przebój lat osiemdziesiątych, kontynuowany, wznawiany, niemiłosiernie eksploatowany. Nieśmiertelny Sensej Miyagi i jego życiowe motto. Kilka dobrych scen, niezamierzonych przekazów i stara jak świat historia. Główny bohater – Daniel La Russo, cienias, bez szans na ujrzenie kawałeczka damskiego biustu przed ukończeniem studiów, kontra Johnny Lawrence, który trzęsie okolicą z bickami widocznymi pod … Dowiedz się więcej

Trzy imprezy (prawie) bez kaca

Chiński Nowy Rok, obecnie pod wezwaniem przemoczonego zajączka (choć wieść gminna niesie, że dopuszczalny jest też kot). Jak już kilka razy pisałem, że nie bardzo rozumiem tego szczepienia świąt azjatyckich (i nie tylko) na nasz grunt. Mamy już tak dużo świąt przeflancowanych dawno temu, że po co nam następne? Chyba tylko i wyłącznie po to, … Dowiedz się więcej

Chen dla wszystkich…

Już widzę, jak po przeczytaniu tego tytułu, niektórzy z moich znajomych łapią stojącą na podorędziu flaszkę siwuchy i jadą sprawdzić, co się stało. KO i Chen? No jak to tak? Nie ma już nic pewnego na tym świecie? Ale szczerze, styl to styl, jak Tai Chi jest dobre, to jest dobre. Nie ważne, na jaką … Dowiedz się więcej

Fair play

Każdy z nas ma w swoim życiu takie chwile, w których usiłował grać wielkiego fachowca, pomimo że jego wiedza nie była kompletna. Coś tak na kształt: „Nie wiem, ale się wypowiem”. I ja takie miałem, pewnie nawet częściej niż sobie to uświadamiam. Dziś miałem możliwość zweryfikować moją opinię sprzed lat. aaa… będzie o Tai Chi … Dowiedz się więcej

Ludzie z żelaza

Na początek sucharek: Zima. Wędkarz idzie na ryby. Buziaczek żonie i wychodzi na zamróz (jest podobno taki wyraz), ale po chwili stwierdza, że zapomniał czegoś tam, co do łowienia ryb jest mu niezbędne. Wraca i kiedy kręci się po domu, słyszy mruczenie żony spod piernatów. Jakie to szczęście, że ja nie chodzę na ryby ani … Dowiedz się więcej

Kalarippajattu

Ja wiem… większość osób zmarszczyła czoło, a Ci co młodsi, rzucili się góglować. To nie jest prosty wyraz. Ja ze dwa tygodnie uczyłem się jak to wymówić na jednym oddechu. A co to jest? To dla tych, którzy nie zdążyli zaczerpnąć z przepastnej skarbnicy internetowej wiedzy. Otóż, Kalarippajattu to hinduska sztuka walki. Taaak moi drodzy, … Dowiedz się więcej

Festiwal

Oczywiście chodzi o Qifit Festiwal, a nie o opolskie pienia. Już wiadomo co się będzie działo, jeszcze tylko nie znam dokładnych godzin. Jak dla mnie – warto jest wziąć udział w tej imprezie. Oczywiście najlepiej jakbyście mieli czas pojawić się fizycznie. Ot, tak po prostu wpaść, pogadać albo przynajmniej pomachać ręką. Pamiętajcie, że pełne dwa … Dowiedz się więcej

Nareszcie

Jeśli ktoś mnie czyta (poza Danusią, którą do tego trochę zmuszam), to może pamięta, że strasznie psioczę na wszelkie „taicziowe” imprezy odbywające się w tym kraju. Promocja żadna, nic się nie dzieje, ostatnio nawet głupiego plakatu nie wywiesząją. Ale to się może zmienić. W ramach reklamy napiszę. Janek ze swoją socjalistyczną brygadą pracy stworzyli zarys … Dowiedz się więcej

Spotkanie z tańczącą w tle

Sobotni poranek, pogoda średnia, zimny wiatr, ale, co najważniejsze, nie pada. Skaryszak dopiero zdaje się zauważać nadchodzącą jesień. Zieleń drzew ciemnieje, a na ziemi pojawiają się pierwsze uschnięte liście. W zabytkowym ogrodzie różanym nadal kolorowo, choć kwiaty są już coraz mniejsze. Ja ustawiłem się z kumplem na trening w pięknych okolicznościach przyrody. On ćwiczy co … Dowiedz się więcej

Knihkupecti – czyli nikt nic nie wie

Wszedłem do praskiej księgarni. Tak już mam – zobaczę masę książek, to podchodzę, żeby chociaż tytuły obejrzeć. Nawet przez chwilę pomyślałem, że może by tak sobie coś kupić na pamiątkę? Był to jednak ostatni dzień praskiej rajzy. Ostatnie 25 koron wydaliśmy na olbrzymie śliwki i w kieszeni brzdąkała ostatnia dycha przeznaczona na „kibelkowe wrazieczego”. Stacja … Dowiedz się więcej

Pokojowe Tai Chi – Praga

Z serii Tai Chi dookoła świata. Czyli w końcu znaleźliśmy z Danusią czas na urlop. W ramach wypoczynku stwierdziliśmy, że zwiedzimy trochę świata – tego bliższego, póki co. I tak przypomniałem sobie taką imprezę, która niegdyś wywoływała u mnie spore emocje. Mam na myśli „Wyścig Pokoju”. Tak, wiem, on nadal istnieje, ale to już jakby … Dowiedz się więcej