Nie chcę się żalić. Choć, jak chyba większość, czasami mam na to ochotę. Jak każdy mam swoje plany i zapewne, jak każdemu, zdarza się i mnie zdradzić je Najwyższemu. Najczęściej kończy się to tak, że moje plany wywołują w niebiosach gromki śmiech, bo nikak nie pasują do ogólnego, odgórnie przyjętego terminarza. Tak i jest tym […]
Tag: praktyka
Pułapka doskonałości na przykładzie pchających dłoni opisana
Zupełnie nie facebookowy tytuł wymyśliłem. Jak znam życie, mało komu będzie się chciało czytać coś, co od tak długiego tytułu się zaczyna. Trudno, SEO nie jest dla mnie jakimś bożkiem, nie będę dostosowywał treści do googlowego widzimisię. Nie chce uczyć się tych wszystkich zasad pisania, nie do końca je rozumiem. Za dużo musiałbym zmieniać, a […]
Ludowe praktyki treningowe
Ostatnio miałem okazję dotrzeć na Pragę nieco wcześniej niż zwykle. Nie musiałem więc gnać na zajęcia w Akademii. Postanowiłem spędzić ten czas w parku Skaryszewskim. Miałem dodatkową bitą godzinę przed treningiem, którą postanowiłem spędzić, dla urozmaicenia, na treningu. Usadowiłem się nieopodal boiska, na którym dzielnie trenują piłkarze warszawskiego Drukarza. Miło było popatrzeć jak rośnie zaplecze […]
23 zasady ćwiczenia Qi Gong
Ostatnio sprzątałem na pewnym serwerze, było tam sporo tekstów. Szkoda by było, żeby wyparowały z internetu. Będę je sukcesywnie publikował. Ten materiał zawiera dwadzieścia trzy zasady/porady przydatne przy trenowaniu Qi Gong, opracowane na podstawie długoletnich obserwacji. Niektóre dosłowne, inne zaś z „drugim dnem”. Część z nich, może się wydać banalne (tak banalne, że zapominamy się […]
KO i pół Karwowskiego
Dostałem ostatnio powiadomienie o piątej rocznicy prowadzenia tego bloga. Nie tam, żeby od razu jakieś gratulacje, po prostu znalazłem na mailu fakturę z dopisanym terminem zapłaty, a proste obliczenia, do których wystarczyły mi palce jednej ręki, pozwoliły stwierdzić, że to już. Jednocześnie, wykonując przy pomocy trzech pozostałych kończyn, niewielką pracę umysłową, wyliczyłem, że stuknęło mi […]
Qi Gong z Tymonem Tymańskim
Wyszło na jaw, że jakiś czas temu Arek (YMAA Białystok) wybrał się na wybrzeże, żeby poćwiczyć z Rafałem (YMAA Sopot). Przypadkiem się dowiedziałem, bo przecież skubany się nie przyzna, bo po co? Jeszcze bym chciał pojechać i nauczyć się czegoś, albo, nie daj Boże, narobiłbym mu jakiejś siary przed nadmorskimi białogłowami… po co mu to? […]
Saga o krowach
Dziś będzie o krowach. Wiecie zapewne, że te majestatyczne i pożyteczne zwierzęta są jedynymi na świecie stworzeniami, które nie zmieniają zdania. Bo nawet Danusia, która jest dla mnie ostoją stałości wszelakiej, raz mówi, że jej się jakieś konkretne buty podobają, by za chwilę stwierdzić, że jednak nie pasują do czegoś tam i trzeba je zwrócić. […]
Mistrzostwa Świata w Tai Chi
Wiedzieliście, że w Tai Chi można przeprowadzać zawody? Otóż można. Konkurencja dość karkołomna – ale można. To jak jazda figurowa po lodzie – ani konkurencji pomiędzy zawodnikami, ani jak tego ocenić. Ale żeby nie było, że tylko krytykuję – sam startowałem i startować mam zamiar. Dla mnie to możliwość poćwiczenia pod wpływem jakiegoś konkretnego stresu […]
Gua Sha – czyli czego byłem świadkiem w hotelowym pokoju.
Gua Sha to rodzaj chińskiego masażu leczniczego, Gua – znaczy skrobać, a Sha – znaczy zła krew. Okazało się, że Przemek oprócz różnych przydatnych umiejętności przywiezionych z Chin, takich jak 24 sposoby urywania głowy, nauczył się tam pewnej prostej praktyki medycyny ludowej.