Ech, wakacje, czas własnej praktyki i obozów. Tak, właśnie obozów. Cream de la cream praktyki z ludźmi. Wiadomo wszak, że kiedy spotykamy się z innymi i poświęcamy cały nasz czas na praktykę wśród ludzi, którzy są do nas podobni, rozwijamy się szybciej. Oczywiście nic nie zastąpi samodzielnej praktyki, ale obozy to jest to coś. Pozwalają […]
Tag: Arkadiusz Gawroński
Arkadiusz Gawroński – czyli dla mnie poprostu Arek. Znam go od ponad dwudziestu lat. Praktycznie od początku naszej znajomości prowadzi zajęcia w swoim rodzinnym Białymstoku , jest instruktorem z Taijiquan (Tai Chi Chuan) i ostatnio z Shaolin. Trening Taijiquan rozpoczął w 1999 roku. Od tego czasu systematycznie uczestniczył w szkoleniach, obozach i seminariach prowadzonych przez Mistrza Yang Jwing Minga oraz innych zaawansowanych instruktorów YMAA. W 2005 uzyskał oficjalną zgodę Mistrza Yanga Jwing Minga, i otworzyłem oficjalną filię YMAA w Białymstoku. W tym samym roku również zdobył stopień instruktora sportu o specjalności Wu Shu (kung fu). W 2013 roku zdobył 3 stopień Taijiquan wg klasyfikacji YMAA. Obecnie prowadzi regularne zajęcia z Taijiquan w Białymstoku według standardów YMAA, a gościnnie także w innych oddziałach YMAA w Polsce.
Dobry instruktor polecam
Wizja lokalna
Tego dnia wszystko sprzysięgło się przeciwko mnie. Los dawał mi znać, żeby nie wyłazić spod kołdry i nie jechać do Białegostoku. Ledwo kilka godzin wcześniej wróciłem z delegacji, oczywiście objazdami, bo jak to zwykle w piątek autostrady są zakorkowane w wyniku stłuczek innych wracających z podobnego jak moje wygnania. Oczywiście nie udało mi się położyć […]
Odmrażanie Rafała
Wyjazdowy cykl pracy związany z obecnością Korony K. powoduje, że zorganizowane życie treningowe przepływa mi ostatnio między palcami. Tym bardziej z radością przyjąłem informację o weekendowym seminarium Rafała Szulkowskiego w Białymstoku. Poniekąd była to historyczna impreza, bowiem w epoce panowania Korony K. nikt w YMAA jeszcze nie zdecydował się na organizację takiego spędu. To właśnie […]
Zoppot wieczorową porą
Pisałem poprzednio, że miałem możliwość pojechać do Trójmiasta na rocznicowe seminarium z okazji dwudziestolecia tamtejszej szkoły YMAA. Tak też uczyniłem. Seminarium z Robertem, Rafałem i Arkiem rekompensowało mi kilkugodzinną podróż. Dobrze, że chociaż jako towarzysza miałem Arka — chłopak jest wdzięcznym rozmówcą. Furda tam brak świateł, dobrze, że przynajmniej mieliśmy hamulce… moralne. Pierwszy dzień treningowy […]
Qi Gong z Tymonem Tymańskim
Wyszło na jaw, że jakiś czas temu Arek (YMAA Białystok) wybrał się na wybrzeże, żeby poćwiczyć z Rafałem (YMAA Sopot). Przypadkiem się dowiedziałem, bo przecież skubany się nie przyzna, bo po co? Jeszcze bym chciał pojechać i nauczyć się czegoś, albo, nie daj Boże, narobiłbym mu jakiejś siary przed nadmorskimi białogłowami… po co mu to? […]
Polowanie z nagonką
Kiedyś myślałem, że pisanie bloga to pestka. Jeżdżę po seminariach, treningach. Tu relacja, tam jakiś opis i będzie się kręcić. Teraz widzę, że to niełatwe. Bo ileż razy można pisać o wyjeździe do Białegostoku. Ostatnio już ograniczyłem się do opisu kiełbas i boczków, które znalazłem na ichniejszym rynku. Nie dlatego, że się nie da ćwiczyć, […]
Wiem co jem – smaki ściany wschodniej i okolic
I znów zahaczyłem o Białystok. Fajnie było spotkać się z Arkadiuszem i pogadać o kolorach (turkus, chłopie ten kolor, o którym ci mówiłem, to turkus). Pojechałem poćwiczyć z ludźmi Qi Gong. Pozdrawiam wszystkich, którym się chciało przyjść pomimo tego, że było -10, na zewnątrz oczywiście, nie na sali. Tak przy okazji, to o tym mówiłem […]
Podróż na wschód…
Źle się nam, Polakom, kojarzy taka podróż. Choć jak ktoś ćwiczy i interesuje się tym wszystkim co wokół treningu, to na pewno słyszał o „Podróży na zachód” i jeszcze o przysłowiu mówiącym, że nawet ona zaczyna się od pierwszego kroku. Mój pierwszy krok, to przemarsz do łazienki i tam… no… drugie po prawej i można […]
Nowa woda kolońska Arka…
To, że z YMAAowski Tai Chi, jestem już trochę na bakier, wiedziałem. Od dłuższego czasu jedyny kontakt, jaki z nim mam, jest bardzo sporadyczny. Ot spotkania z Rafałem lub samodzielny trening. Samodzielnie to ja powtarzam sobie tylko formę i niektóre ćwiczenia, które można wykonywać bez partnera, bez korekty mogłem tam sporo namieszać. Nie, żeby totalnie […]
30 – lecie YMAA Polska – Katowice 05-06.11.2016
Namówiony (w zasadzie, można to nazwać nękaniem… ;)) przez KO postanowiłem w końcu podzielić się swoimi wrażeniami (od KO – oj tam, oj tam, trzy martwe ryby zawinięte w Przegląd Sportowy i już nękanie) z obchodów wyjątkowego jubileuszu jakim było 30-lecie Yang’s Martial Arts Asscociation (YMAA) w Polsce. Trochę informacji o samej organizacji, jej początkach […]
Zwierzyniec
Z czym się kojarzy słowo „Zwierzyniec”? Wawiakowi, takiemu młodszej generacji – z niczym, takiemu starszemu – z pewnym programem telewizyjnym, w którym to: „te co skaczą i pływają na nasz program zapraszają. Kwa, kwa, kwa…”. Czyli funkcjonujące w latach 80-tych TV-opowieści o zwierzętach dla dzieci i wczesnej młodzieży. Co ciekawe, o zwierzętach pięknie opowiadał pan […]