Tygrysy w Łazienkach

Łazienki, to nie jest dla mnie dobre miejsce. Park oczywiście ładny, zabytkowy, ale ludzi w nim multum, więc samodzielna praktyka tam trąci nieco ekshibicjonizmem, ale na pewno to dobre miejsce, jeśli ktoś myśli o propagowaniu Qi Gongu. Jednak to nie ja wybieram miejsce. Pewnie, że wolałbym gdzieś bliżej (przez remonty w Wawie, dojazd zajął mi … Dowiedz się więcej

Seminarium Taiji z Robertem

W sobotę warszawski oddział YMAA zorganizował seminarium z Robertem Wąsem. Capo di tutti Capi wszystkich polskich instruktorów spod znaku YMAA. Tak więc o 10 rano zameldowałem się na sali. Takie seminaria ściągają ludzi z różnych oddziałów naszej organizacji. To fajny czas, by poćwiczyć i małe wydarzenie towarzyskie. Tym razem zjechali ludzie z Lublina, Białego Stoku, … Dowiedz się więcej

Brenna – jutro

Jutro o tej godzinie będę już w Brennej – na zimowym obozie YMAA. Mam nadzieję, że się zresetuję od arbajtu, metra i wszechobecnego tłoku. Może Brenna to nie jest orle gniazdo zupełnie odcięte od cywilizacji i bliżej tam do źródełka w Biedronce niż na ośnieżone szczyty, ale życie tam biegnie duuużo wolniej. Możecie mi wierzyć, … Dowiedz się więcej

Qin Na – czyli Rafał w Warszawie.

W ostatnią sobotę we Wawie szalał Rafał. I nie chodzi tu o wiatr ze wschodu tylko o instruktora YMAA z północy. Rafał Szulkowski to instruktor z Gdańska. Człowiek instytucja. 4-ty stopień w Taiji, 9-ty stopień Shaolin, choć u niego na stronie jak byk stoi, że ósmy. Ja natomiast głowę dam, że dziś na spodniach miał … Dowiedz się więcej