Tak, to już minęło 30 lat od chwili powstania YMAA w Polsce. Kupa czasu. Sporo czasu spędziłem w tej organizacji, ćwicząc przekaz wg. mistrza Yang Jwing Minga. Pewnie wiele mógłby powiedzieć tu Jiuzhizy, który osobiście i naocznie był świadkiem jej powstawania (którego to zresztą poznałem na treningach YMAA – dokładnie na pchających dłoniach).O historiach związanych z YMAA możecie przeczytać np. w Opowieści o mistrzu.
Z tej właśnie okazji kwatera główna (przypominam: szkoła krakowska) organizuje rocznicowe seminarium treningowe połączone z tajemniczymi obchodami jubileuszowymi.
Tematyka treningów jeszcze nie jest znana, wiadomo tylko, że odbędą się piątego i szóstego listopada w katowickim Spodku. Mam tylko nadzieję, że od zebranej energii Qi spodek nie odleci :). Żarcik oczywiście.
Na zaproszeniu napisano, że trening jest otwarty dla wszystkich – dla członków i dla sympatyków. Pojechałbym, choć na jeden dzień… ale akurat w tym czasie mam swoje prywatne obchody rocznicowe i nie da się tego pogodzić. Trudno, pojadę na czterdziestolecie – jeśli oczywiście dożyję.
Już pewien czas temu zrezygnowałem z pisania oddzielnych zaproszeń na imprezy, ale postanowiłem uczynić wyjątek i każdemu, kto ma czas i ochotę, szczerze polecam uczestnictwo.
Więcej danych znajdziecie na : http://www.ymaa.pl/wydarzenia/309-30-lat-ymaa-polska-5-6-listopada-2016
odrobina wspomnień
O YMAA-owskim Taiji pisano już sporo (sam się do tego przyczyniłem) – bardzo często wieszano psy na tym przekazie: a to zbyt siłowy, a to wymyślony, a to nie wiadomo od kogo się uczył mistrz Yang. Mistrzowi zarzucano znów, że masowo produkuje książki i płyty, a Qi Gong podejrzał w parku. Szczerze? Mnie to wali. Ja tam ten przekaz lubię i własną piersią będę go bronił. Furda tam, że „skażony białym żurawiem” i bez długiej, jasnej linii przekazu. Wiem ile pracy wymaga osiągnięcie dobrego poziomu w tej szkole i jak wymagający są instruktorzy i, jak to w życiu, więcej dobrego mogę powiedzieć niż złego.
1
Jeśli podoba Ci się moja twórczość i chciałbyś mnie wspomóc w realizowaniu pasji ćwiczenia i propagowania Tai Chi możesz mieć w tym niewielki udział.
Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
Mimo, że od pewnego czasu moje kontakty z YMAA uległy rozluźnieniu, to paski na spodniach zostały i kiedy w końcu stare gacie podrą się doszczętnie i spadną mi z piiii to odpruję i przeszyję je na następne.
Na koniec dwa zdjęcia sprzed 30 lat
Ps. Mam nadzieję, że uda mi się zdobyć jakąś relację i fotki z pierwszej ręki, ale nic nie obiecuję. 🙂
No tak.. kwiecień 86.. Dzięki trenerowi Arkowi zostałem dopuszczony z tzw grupy średniozaawansowanej do seminarium z YJM na Korkowej. Załatwiłem sobie wcześniej u A. Braksala wejście jako fotograf, więc musiałem poprosić tatę o zastępstwo 🙂 Piękne czasy! Opowieści jainghu też jest trochę. Pamiętam jak mistrz tłumaczył podczas seminarium qinna na Kadetów o tym jak radzić sobie w przypadku urazów wynikłych z ucisków, uderzeń i pokazywał jakąś prawidłowość – kuku jest tu-naciskasz tu, poczym zapytał co byśmy zrobili, gdyby partner zasłabł od uderzenia z lewej strony szyi (chyba! kurcze zaczynam zapominać) Miałem 16 lat i chciałem coś powiedzieć, więc wypaliłem, że przywalić z drugiej strony :>> Pamiętam do dziś, jak się Andrzej Braksal odwrócił powoli w moją stronę :>> Mistrz Yang zachował spokój i poradził masować któryś tam kręg od góry 😉
Potem jeszcze były wyjazdy z Krzyśkiem do Tychów, Gdańska. A no i jakby kto chciał stawiać złote stupy, to mogę pokazać miejsca, gdzie Sifu Targos i Sifu Wąs ćwiczyli na Skrze 🙂
Poza tym uważam, że jak najbardziej te dwie piękne rocznice dałoby radę pogodzić, TYLE ŻE 5 listopada 2016 sama konglianggezi BoA obchodzi 30 urodziny!
https://www.youtube.com/watch?v=tOjRTev-B0A
Oczyma wyobraźni widzę jak podczas jubileuszowego koncertu wchodzisz na scenę Inkigayo w środku kawałka przy towarzyszących fajerwerkach, wykonać z BoĄ zmysłowy taniec taiji sanshou 😉
Hmmm.. skorpion. Zupełnie jak ja.
po 30 to zwykle odbija, moze tym razem tylko korki beda odbijabe
Masz tu jakieś doświadczenia? 😉
Do kryzysu wieku średniego jeszcze trochę brakuje – a i tak wtedy najczęściej kupuje się motór
myslalem ze po staroulansku korki od szampanow beda otwierane szabla albo wyciskane moca chi nabyta przez te 30lat
A moze cos o Mariuszu S. w kontekscie YMAA Warszaw ??????
W Tychach to oprócz nauczania w pobliskiej szkole YMMA siedzibę miało w bloku mieszkalnym w pomieszczeniu pod balkonami 😉
W piwnicy? Chyba mam jakieś ciągoty do undergruntowych organizacji 😉