Mistrz Huang Sheng Shyan, uczeń Chen Man Chinga, któren to był uczniem Yang Cheng Fu. Ja już kilka razy o nim pisałem, pewnie dlatego, że wielokrotnie oglądałem już film o jego ćwiczeniach rozluźniających. Wszechwładny algorytm podrzuca mi czasami nowe filmy z jego udziałem. Same ćwiczenia rozluźniające (te konkretne oczywiście) uważam za jedne z najważniejszych praktyk wymyślonych przez Huanga na potrzeby ćwiczących Tai Chi i bardzo żałuję, że w Polsce nie mam możliwości się ich uczyć. W każdym razie nie systemowo. Owszem zebrałem trochę literatury, zabezpieczyłem sobie nieco filmów na ten temat, ale nie tędy droga. Nic to, czasami okazuje się, że w moim życiu pojawiają się różne możliwości, więc może i w tej dziedzinie mi się poszczęści?
Tyle o chciejstwach moich. Same pięć praktyk rozluźniających początkowo wydawało mi się ćwiczeniami, które owszem, pozwalają uzyskać pewne umiejętności, ale nie daje się ich używać w czystej postaci. Coś jak takie pompki, zwane fachowo ugięciami rąk – ćwiczenia sensowne, dużo dające, ale jak ich używać z partnerem? Wróć, bez uśmieszków proszę, chodzi mi o zastosowania sztukowalkowe.
Zmieniłem zdanie po obejrzeniu dwóch poniższych filmów. Oto mistrz się bawi. Na filmie krótko prezentuje metodę, a potem pokazuje ją z partnerem. Nie będę dużo opowiadał, możecie sami sobie zobaczyć. Pod filmem umieściłem moje tłumaczenia napisów. Umieściłem, ale potem skonsultowałem z fachowcem, więc koniec końców umieszczam nie swoje. Oczywiście posiłkowałem się translatorem, więc proszę o wybaczenie.
Ogólnie – te żółte litery mówią, że jest to: zastosowania pięciu metod ciała
- 0:08 – 0:40 Pierwsza metoda – polega na rotacji bioder i rozluźnieniu talii
- 0:42 – 1:25 Druga metoda – połącznie Qi i rozluźnienie ciała
- 1:25 – 2:00 Trzecia metoda – Wymachy ramionami i rozluźnianie ramion
- 2:00 – 3:25 Czwarta metoda – Zegnij talię, żeby rozluźnić mięśnie
- 3:30 – 4:30 Piąta metoda – Przysiadanie na rozluźnionych nogach
…a potem mistrz się już tylko bawi. Nie ma lipy, jakby to powiedział niejaki Brunejka. Niektórym może się nie podobać, że partnerzy się tak łatwo poddają, ale to tylko demonstracja. Nie mniej jednak podoba mi się.
Wracając na chwilę do opisów. Druga metoda – śmiesznie było, bo translator wyrzucił mi, że ta metoda to „relaksacja Aikido” i już chciałem przygotować jakąś legendę o tym jak to Ueshiba znalazł inspiracje w Tai Chi, ale wysłałem pytanie do Jiuzhizy, a on mi wyjaśnił: „Połączenie qi (yin i yang?), rozluźnienie ciała. Tak, to jest to samo 合气 co w 合气道 czyli hapkido lub aikido„. Zastosowałem to pierwsze tłumaczenie, choć połączenie Yin i Yang również by tu pasowało – jedno i drugie jest równie „magiczne”.
Drugi film, to dużo dłuższe demo. Pierwszą część możecie sobie odpuścić… czyli pierwsze pięć minut, bo tam mistrz gada, a że gada w swojej mistrzowskiej mowie, to nic nie rozumiem. Pewnie jakbym rozumiał jego słowa, to byłoby ciekawe, ale tak, to przekaz na poziomie porównywalnym z telewizyjnymi programami wnętrzarskimi. Na koniec wykładu mistrz zdejmuje swoje mistrzowskie wdzianko, ale zwyczajnie jak każdy, a ja miałem nadzieję, że leniwie zatknie je za pasem. Ciekawa jest oczywiście reszta – zapraszam do oglądania.
Podoba mi się jego luz i poczucie humoru. On naprawdę się świetnie bawi, ciekawe czy jego partnerzy też?
aaaa i jak ktoś powie, że on nie rozumie jak to się dzieje, to wcale nie oznacza, że to się nie dzieje. Chcę zaznaczyć, że na świecie jest jeszcze wiele innych zjawisk, których nie rozumiemy, ale to nie znaczy że ich nie ma… o, to tyle.
Jeśli podoba Ci się moja twórczość i chciałbyś mnie wspomóc w realizowaniu pasji ćwiczenia i propagowania Tai Chi możesz mieć w tym niewielki udział.
Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
Huang. Ćwiczenia mistrza Huanga!
a bo te literki takie do siebie podobne….
Przyznaj. Mścisz się za tabliczkę do góry nogami.. ;]
Same ćwiczenia fajne, ale to „odlatywanie” na kilka metrów…hmm
A widzisz! Ja już nie hmmm 🙂 … odpowiem Ci na mailu bo za dużo stukania jak na komentarz