Mroczny kosiarz

Mroczny, bo tego dnia siąpiło. Po dusznym i gorącym lecie, pierwszy dzień jesieni był naprawdę podręcznikowo wczesnojesienny. Kiedy dojechaliśmy na trening, dzień w zasadzie już się kończył.

Pod drzwiami na salę spotkaliśmy jeszcze Rodora, któremu bez pomocy telefonu komórkowego nie udawało się otworzyć drzwi. Dawno go nie było na sali, nie został przeszkolony. Tego dnia mieliśmy się uczyć technik włóczni/tyczki/kija (wybierzcie sobie co chcecie). Fajny materiał. Prosty do przekazania. Nie, że łatwy do opanowania, bo, jak każdy, wymaga dużo treningu i to żmudnego. Chodzi o to, że ilość materiału jest niewielka. Na razie… bo przecież nagle może się okazać, że tych przylegających włóczni jest kilka odmian.

ciasno, ale swojsko

Na razie, mimo ciasnoty salki na Wąwolnickiej, ćwiczyliśmy to w piątkę. Trochę to było niewygodne. Nie można było pchnąć na maksa, bo z przodu stała inna osoba, albo ściana. Nie można było zawinąć, bo nad głową sufit. Ja rozumiem, że należy pracować nad zmniejszeniem ruchu, ale jak się go uczyć gdy takie ograniczenia? A wojna… lepsze takie warunki niż żadne. Kiedyś, daaaaawno temu, widziałem jakiś reportaż z Juesej. Tak sekcja ćwiczyła w jeszcze bardziej piwnicznej piwnicy niż ta na Wąwolnickiej. Dziwiłem się jak można ćwiczyć w takim  industrialnym otoczeniu… niski sufit, jakieś rury i małe okienka. Teraz sam bym chciał mieć takie miejsce dla siebie.

techniki włóczni

Ale wróćmy do naszej włóczni. Następnego dnia już nie padało. Było miło chłodno, ale nie na tyle, by sam podkoszulek nie zapewniał komfortu. Wyszliśmy na trawkę na skwerku niedaleko salki. Wszyscy odetchnęli, można było się bardziej skupić na technice, mniej na BHP. Każdy z nas miał więcej miejsca dla siebie i dla własnych błędów, bo te jak grzyby po deszczu… Szczególnie w ćwiczeniu z krokami, których w salce przećwiczyć nikak nie szło.

ocieranie kija – odkrycie lata 2023

Jak już pisałem: tyczka fajna – forma krótka… tylko 13 technik. To nie znaczy, że wchodzi od pierwszego strzała. Gdyby tak było, to pewnie uczona by była jako pierwsza. A to, według wszelkich mi znanych opracowań, ostatnia zasadnicza broń w tai chi.

Z tego całego materiału, jak na razie, najbardziej podoba mi się ocieranie włóczni… jak bardzo dziwnie by to nie zabrzmiało? Ciekawe doświadczenie i, co ważniejsze, pasuje do większości innych broni. Na pewno do miecza i do karabinu szermierczego (sic!!!). To świadczy o uniwersalności tego treningu.

sianokosy z tygrysem w tle

Ale… właśnie. Skąd tytuł? A było to tak. W formie, którą tego dnia ćwiczyliśmy, jest taka sekwencja, która nazywa się 拦路虎 :):):) (już tłumaczę – tygrys zagradza drogę). To takie zamiecenie włócznią z centrum w prawo. Zapewne nie wkładałem wystarczająco dużo tygrysa w tą technikę bo:

  • To trzeba zrobić tak jakbyś kosą kosił – podpowiedział Andrzej Kalisz
  • Ok – odpowiedziałem

Ale po chwili uświadomiłem sobie… No przeca ja nigdy nie machałem kosą! Podkaszarką elektryczną tak, nawet spalinową kosiarkę na działce kilka razy już pchałem, ale kosą nie machałem nigdy. Tak po prawdzie, to tygrysa zastępującego mi drogę też nigdy nie doświadczyłem, co najwyżej Danusię, kiedy się na trening wymykam. Nie wiem, czy to się liczy. (I żeby nie było, Danusia toleruje moje drobne odchylenie od normy i zazwyczaj nie zabrania mi ćwiczyć).

Kosiarzy widziałem na filmach nie raz, ale żeby samemu poczuć ciężar i pracę, to już nie. I na co te wszystkie klasyki treningowe, jeśli my już dawno zapomnieliśmy do czego się odnoszą? Co najwyżej mógbym to zrobić na podobieństwo zamiatania miotłą, to mi się kilka razy w życiu zdażyło. I tak wydaje mi się, że mam szczęście, bo dozorca naszego bloku, to w zasadzie tylko taką elektryczną dmuchawą się posługuje… Czyżbyśmy byli ostatnim pokoleniem, które zrozumie włócznie?

Kosiarz na łące (1933) Jan Wałach – drobna przeróbka by KO

1

Jeśli podoba Ci się moja twórczość i chciałbyś mnie wspomóc w realizowaniu pasji ćwiczenia i propagowania Tai Chi możesz mieć w tym niewielki udział.
Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.


A co Ty myślisz na ten temat? Dodaj komentarz