Przemek jest instruktorem YMAA z Gorzowa. Ćwiczy także Wing Tsun, i pewną odmianę Taiji stylu Chen. Dodatkowo zajmuje się akupunkturą, masażem i wieloma innymi ciekawymi rzeczami. Między innymi nie roztaje się z czymś takim jak poniżej :
Mniej mnie zainteresował Qi Gong, choć miałem okazję kiedyś go ćwiczyć. Jest bardzo podobny do Qi Gongu kuli, ale kula bardziej mi się podoba. Można go (tego kijaszka) stosować (podobno) do różnych medytacji stojących, ale jakoś mnie to nie przekonuje. Raczej wolę pracować z siłami, które powstają w mojej głowie. Mnie uczono, że wszystkie takie „pomocniki” – przeszkadzają. Innym zastosowaniem jest masaż – różne opukiwanie, turlanie stopą itp. Dobre, choć ja nie mam jakoś głowy do takich nauk. Na pewno jest to praktyczne. Jak przymknę oczy widzę kibiców Legii, jak idą wymasować kibiców drużyny przeciwnej :))). (A propos: LEGIA – Górnik 3 :0).
Kijek Tai Chi – zastosowania
1
Jeśli podoba Ci się moja twórczość i chciałbyś mnie wspomóc w realizowaniu pasji ćwiczenia i propagowania Tai Chi możesz mieć w tym niewielki udział.
Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
Zastosowaniem kijka, które mi się bardzo podoba, jest trening siłowy połączony z rozciąganiem rąk. Polega to na takim ustawieniu rąk na kijku, aby jedna ciągnęła a druga oporowała. To oczywiście w olbrzymim skrócie. Poćwiczę to trochę pod okiem Przemka, przyda się na starość. Jak reumatyzm ręce powykręca, to ja je będę odkręcał.
To jedna możliwość. Druga, to coś co znałem od jakiegoś czasu pod nazwą wyciskania wody. Pokrótce wygląda to właśnie tak, jakbyśmy wyciskali ostatnią na świecie butelkę jarzębiaku. Żeby efekt był lepszy można, naciągnąć na kijek dętkę rowerową. Fajnie wyrabia uścisk rąk.
Taiji chi? Linijka ok. 30cm, znaczy się? Jestem umówiony z inż. Zengiem, że jak mu przyniosę taką, to wykona formę z tym przed kamerą. Ćwicz – porównamy. 🙂
Tak dokładnie to. Z Angielska znane jako Tai Chi ruler. Tu raczej nie ma formy tylko luźny zestaw ćwiczeń. Czytałem że to są ćwiczenie wyrównujące siłę lewej i prawej strony. A umnie ta lewa kiepska jest.
Gdzie mnie tam porównywać się z inż. Zengiem.
To chyba niedokładnie taki… bo ten jak się go chwyta w dłoń za jedną końcówkę to druga powinna leżeć w zgięciu łokcia. Więc to ponad 30 cm. Ale Przemek mówił że są dwa i że ten drugi jestnieco podobny do grubej yawary.
używam kijaszka od czasu do czasu w treningu, mój nie jest taki gaoji tylko zwykły bez barokowych wykończeń ;). Jest kilka fajnych cwiczeń z kijkiem w shuei jiao, które mi się podobają. Na nadgarstki również.