
Pewien czas temu umieściłem film, który powstał przy okazji seminarium ze Stephenem Selby’m na temat chińskiego łucznictwa konnego (nie będę się powtarzał, zobaczcie tu – Część pierwsza). Przy okazji prowadzący pokazywał też dwa zestawy ćwiczeń Wudang Qi Gong.
Stephen Selby
Jeden z nich pochodził z klasztoru w górach Wudang, a drugi ponoć ma coś wspólnego z Taiji i to na dokładkę ze stylem Yang.
Poniżej filmik, aha te wolne tempo wykonywania, to nie jest dowód na związki z Taiji, a po prostu slow motion.
Wudang Qi Gong
Wtedy z niczym mi się to absolutnie nie kojarzyło. Teraz widzę w tym dynamiczny odpowiednik naszego Qi Gong spiralnego. Muszę też kogoś zapytać czy przypadkiem nie praktykuje czegoś podobnego.
Jeśli podoba Ci się moja twórczość i chciałbyś mnie wspomóc w realizowaniu pasji ćwiczenia i propagowania Tai Chi możesz mieć w tym niewielki udział.
Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
Fajny ten filmik 🙂 Od pewnego czasu obserwuję poczynania na youtube poczynania grupy wu dang z Niemiec,zna ich ktoś może ?
[youtube https://www.youtube.com/watch?v=tC1k7YQUWkk?rel=0&w=560&h=315%5D
Nie powiem, nie powiem…
Dla podniesienia rangi filmiku napiszę kilka słów bardziej serio niż zazwyczaj. Oczywiście jiuzhizi wywróci oczy do góry i pomyśli – „Ten dalej swoje”, ale będę musiał z tym jakoś żyć (-;
Niezmiennie śledzę badania nad tego typu Gongami. Stosunkowo niedawno wysłuchałem dyskusji panelowej z udziałem rozpoznawalnych naukowców i zainteresowany jednym z nich dotarłem do ciekawych informacji.
Profesor Jerzy Vetaulani (cytowałem go w swoim ostatnim artykule) powiedział, iż umysł i mózg można przyrównać do monety. Znaczy to, że poddając badaniom tylko reszkę stracimy z oczu orzełka (i odwrotnie). Zatem nasza jaźń stanowi pewien konglomerat…
Ciekawe jest, iż moje „badania”, o których często dyskutuję z asystentami intuicyjnie doprowadziły mnie do zbliżonych jak wyżej wniosków. Jedyną różnicę stanowi „narzędzie eksperymentu”. U mnie zamiast monety funkcjonuje symbol yin i yang.
Do czego zmierzam. Jednym z wniosków wyartykułowanych przez prof. J. Vetaulaniego po badaniach nad medytacją (także w ruchu) jest co następuje: (…) „ Zmiany obserwowane po medytacji w móżdżku mogą odpowiadać za uzdrawiające zmiany w samopoczuciu” (…).
(…) „Po drugie potwierdzają przekonywująco, że psychika wpływa na strukturę mózgu, albo bardziej obrazowo – że duch bezpośrednio działa na materię. Nowoczesna neurobiologia dowodzi, że prymitywny materializm jest nie do utrzymania, ale nie daje żadnego argumentu zwolennikom prymatu ducha nad materią. Po prostu wskazuje, że podział na duchowe i materialne jest podziałem sztucznym, a psychika i mózg to dwa aspekty świadomego życia. Czyżby należało powrócić do idei podwójnego aspektu Spinozy?” (…). Cytaty z artykułu profesora pt.”Duch i materia. Medytacja zmienia mózg”.
Nieco inaczej, ale jednak, wyraziłem powyższe w swoich tekstach o poszukiwaniach Qi.
Bardzo proszę aby ewentualna uszczypliwość w komentarzach dotyczyła wyłącznie mojej osoby, a nie cytowanego naukowca (-;