Szlakiem wielkiej niedźwiedzicy
Niczym w starej piosence (tak, wiem, większość nie kojarzy), pociągnąłem na zachód. Do miasta Wrocławia. Słowo „pociągnąłem” jest tu jak
Czytaj dalejNiczym w starej piosence (tak, wiem, większość nie kojarzy), pociągnąłem na zachód. Do miasta Wrocławia. Słowo „pociągnąłem” jest tu jak
Czytaj dalejKraków powitał nas uprzejmie. W przeciwieństwie do Grochowa, nie budził się właśnie z przepicia, była noc. Specjalnie przyjechaliśmy już w
Czytaj dalej