Może Wam się wydawać (jeśli ktoś mnie nie zna bliżej), że moją pasją jest pranie się po ryjkach. A to nie prawda. Bo ja jestem pacyfistą. Dla pokoju to ja mogę wszystko, a dla dwóch pokoi z kuchnią – to nawet mógłbym kogoś pobić ;). Ale do rzeczy. Osobiście starzeję się tak jak my wszyscy i naprawdę doceniam zdrowotną stronę treningu. Zarówno rolę jaką w tym wszystkim spełnia ćwiczenie sztuki walki jak i Qi Gongi wszystkie i ogólnie fizkulturę jako taką. Jasne, że uważam iż jeśli ktoś chce osiągnąć lepszy efekt zdrowotny to musi się pochylić nad sztukowalkowym aspektem treningu. Ale..
…no właśnie… nie każdy może. Ostatnio też byłem w sytuacji kiedy nie mogłem i jeszcze bardziej doceniłem to, co bardziej na zdrowie jest nakierowane.
Piszę o tym, gdyż w najbliższym czasie będą dwie takie okazje, żeby się z tym bardziej zdrowotnym nurtem zapoznać. Właśnie dostałem info, że Fundacja Dantian będzie brała udział w dwóch imprezach o charakterze edukacyjno-zdrowotnym. Te imprezy to :
- Światowy Dzień Choroby Alzheimera (21 września, Jazdów, osiedle domków fińskich)
- Międzynarodowy Dzień Osób Starszych (5 października, Ogród Saski)
Qi gong dla osób starszych
Nie będą to żadne seminaria, bo to nie taki charakter „iwentów”. Ale wiem, że będą pokazy i że będzie można zadać jakieś pytania i pewnie przy okazji uzyskać jakieś odpowiedzi ;). Jeśli temat kogokolwiek interesuje, to zapraszam. Pewnie też się tam przejadę…
1
Jeśli podoba Ci się moja twórczość i chciałbyś mnie wspomóc w realizowaniu pasji ćwiczenia i propagowania Tai Chi możesz mieć w tym niewielki udział.
Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
Więcej wieści pod adresami wskazanymi powyżej.
Skoro będzie można zadawać pytania, spytaj o przyczynę śmierci Bruce’a Lee i o to, czy qigongiem można zabijać. Jak spytają z kolei, czy kogoś kiedyś zabiłeś, powiedz, że nie pamiętasz. 😉
🙂 – ja już powiedziałem że moje paski na spodniach oznaczają zabitych w walce. Niebieski jeden zabity, czerwony to dwa niebieskie 😉
czerwony to dwóch w jednej walce 😉
Pamiętam jak Mistrz tłumaczył, że ćwiczenia Qi gong umożliwiają początkującemu znacznie łatwiejsze i szybsze uzyskanie podstawowej i specyficznej wiedzy i doświadczenia niż ćwiczenie formy Tai chi, potem to się zupełnie zmienia, ale to „potem” może trwać kilka lat…….. Kiedy przed laty Tomasz Nowakowski próbował na goldenline.pl zainicjować dyskusję na temat „Czym jest dla Ciebie Qi gong” nikt się nie odezwał (KO też zmilczał, choć w innych dyskusjach był bardzo aktywny)……. Ostatnio byłem jedynym ćwiczącym, który przyszedł na zajęcia Qi gong (to dziwne bo bezpłatne zajęcia plenerowe Qi gong jeszcze się nie ruszyły)……… Lata mijają (KO robi się coraz starszy), może warto poświęcić więcej uwagi i miejsca na tym blogu ćwiczeniom Qi gong,,,,,,,,,,,, dla własnego zdrowia i czegoś więcej.
Mnie też się zdarza przyjść na zajęcia gdzie poza mną nie ma nikogo… to dobre spotkania – korzystaj
Dlaczego zmilczałem… może nie wiem czym jest dla mnie Qi Gong, a może (bez urazy) to bardzo prywatna sprawa
Myślę, że Mistrz kiedy mówił to do początkujących miał na myśli, że jeżeli ktoś chce poznać sztukę walki to ćwiczy Yiquan, jeśli dla zdrowia to Qi gong….. Tai chi to droga dla tych co chcą poznawać kolejno różne formy, a więc po tej podstawowej „ręcznej”, będzie to forma z mieczem, potem z szablą, potem z halabardą i tak dalej. Znaczna część „nowych” ćwiczących to kobiety w różnym wieku i nauka formy tjg to dla nich w mojej ocenie ślepy zaułek, a Qi gong można łatwo dopasować do swoich możliwości i nawet chwilowych potrzeb i ćwiczyć zawsze i wszędzie. Nie jestem kobietą, ale także nie wiem po co mi znajomość formy tjq, ale wiem po co Qi gong. Wiedząc o ogromnym doświadczeniu w tym względzie KO myślałem, że się wypowie i doradzi co wybierać,,,,,,,,,, a nawet zachęci do Qi gong.
Tai Chi to w zasadzie także odmiana qi gongu. W wersji bojowej. Ja szukam w nim sztuki walki.
Przykro mi że Cię zawiodłem. Myślałem że cały ten blog jest o popularyzacji ćwiczenia.
Po co Ci forma? Bo qi podąża za kształtem (w skrócie) ot cała filozofia.
„Chińczycy zauważyli że do życia potrzebne jest oddychania – ale brak im było wiedzy o tym jak ten mechanizm działa. Ale dla świętego spokoju nazwali to Qi bo pewnie jakiejś nazwy potrzebowali. Czy my potrzebujemy tego Qi… otóż pomimo tego że jak już zauważyliście jestem sceptykiem to uważam że tak. Bo poco rozpatrywać te wszystkie zawiłości fizjologiczno- medyczne lepiej nazwać to po prostu Qi i łatwiej się wtedy żyje”…….o godzinie 00.15 w dniu 1.06.2013 pisał KO…….można by powiedzieć, że pozostaje mi już tylko oddychanie obojczykowe…….. Jest trochę zwykłych, często już w starszym wieku osób, które chcieliby dla odpoczynku i rozrywki poćwiczyć coś egzotycznego i warto im coś takiego bez zbędnych udziwnień i zawiłości, zaproponować i pokazać , coś co realnie może im pomóc. A Qi gong może być czymś takim bo forma tjg jest znacznie trudniejsza do opanowania…… Na Wąwolnickiej są często organizowane pokazy Qi gongu, od maja ruszy plenerowy konkurencyjny żuraw w pobliskim parku i jest więcej podobnych działań – ale ludzi mało, co więc należy zrobić lepiej.
Dziękuję za wyjaśnienie filozofii formy, (chociaż tylko w skrócie),,,,,, potwierdziły one moją niedawną konstatację dokonaną podczas oglądania aplikacji pojedynczego bicza formy Wu/Hao w wykonaniu KO, który użył do tego celu pewnego staruszka…….. KO symulował zadawanie ciosu prawy-prosty na korpus staruszka, a ja mając w pamięci jak miliony innych Art of Floyd Mayweather shoulder roll defense myślałem, że staruszek powinien zrobić unik i pięść KO poleci w pustkę, a może nawet staruszek paroma uncjami siły pociągnie w tą pustkę całego KO….. Ale tak się nie stało, staruszek miał bezpośrednio walnąć swoimi 98 kilogramami ciała w napierające 110 kg ciało KO……. Na szczęście staruszek nie uszkodził KO, ale wyglądało to dramatycznie.
Pamiętam ten trening. Z Twojego komentarza wynika, że nie bardzo wierzysz w ten rodzaj praktyki. Popraw mnie jeśli źle zrozumiałem.Twoją wypowiedź.
Już dawno miałem napisać co nieco o ćwiczeniu aplikacji. Zbieram materiały ale zawsze brakowało czasu. Więc tak pokrótce.
1 Aplikacje (w tej formie jakiej doświadczyłeś) nie mają za zadania wyrobić umiejętności czysto fighterskich. (Oczywiście pośrednio trochę tak)
2. Aplikacje mają za zadanie lepiej zrozumieć formę którą ćwiczymy. Choć czasami może nam się wydawać że można by postąpić inaczej, lepiej. Ale ćwicząc aplikacje musimy być w zgodzie z formą. Czyli jeśli to ma być prosty bicz, to choćby nie wiem co tak ma być.
3. Aplikacja którą ćwiczyliśmy zawiera w sobie cyt.”unik i wpuszczenie pięści w pustkę: i z tego co pamiętam ten elemnt Staruszek wykonywał poprawnie.
4 To co później się dzieje czyli cyt „bezpośrednio walnąć” to Kao ()nomen omen) jedna z ośmiu podstawowych technik Taiji. Staruszkowi nie wychodziło bo za wcześnie przenosił ciężar ciała do przodu.
5 Przy płynni wykonanej technice ta aplikacji jest b. bolesnsny dla atakującego. Pomimo znaczącej różnica wagi.
Ps. takie jest moje widzenie świata…
Dziękuję za obszerne wyjaśnienie. Filozofia Taj Chi polega na tym, aby siłowy atak przeciwnika wprowadzić w pustkę przy użyciu minimalnej siły, a nie stosować siłę przeciwko brutalnej sile. Tak więc chodzi mi tu o podstawową zasadę obrony/walki w Tai Chi, której brak w tej aplikacji. Uniki Floyda Maywethera oglądają i podziwiają na you tube miliony ludzi, a on sam zdobył mistrzostwo kilku federacji w dużym stopniu dzięki oszczędzaniu sił w walce, wspaniałym unikom i szybkim atakom. Jak dla mnie, jest on samorodnym współczesnym mistrzem realizującym zasady Tai Chi.
Bez urazy… ale jeśli wiesz lepiej to może powinieneś nauczać?
FM to bokser (niezły co prawda) co jego walki mają wspólnego z próbą zrozumienia formy. Samo nauczenie się się odchylania nie da Ci wiedzy o mechanica w pojedyńczym biczu.
Mam wrażenie że masz już ustalony światopogląg dotyczący treningu i niedopuszczasz myśli o tym że może być inaczej. To się nazywu problemem pełnej filiżanki.. Szkoda bo umyka Ci dużo fajnych rzeczy.
Szukasz uników? przeczytaj jeszcze raz punkt 3.
Jeśli chodzi Ci o to że FM nie wykorzystuje ataku barkiem to się mylisz jest on coprawda w bosie zakazany ale dobry bokser potrafi udrzyć dowolną częśćią ciała tak żeby przeciwnik to odczuł.
Kiedy ponad 65 lat temu pojawiło się w Polsce w szerszym stopniu Judo, do wielu osób dotarła myśl – wykorzystać w walce siłę atakującego przeciwnika, ugiąć się jak gałązka wierzby, ale nie dać złamać. Byłem wtedy i jestem nadal do tej idei przywiązany… W grupie osób z którymi ćwiczę, są osoby mocno zaawansowane wiekowo i proponowanie im takich siłowych akcji nie jest w mojej ocenie właściwe…… FM staje do walki i wiele razy wygrywa i to się liczy najbardziej – jest w tym podobny do dawnych mistrzów tworzących podstawy Tai Chi…..A jakby co, to są jeszcze tacy jak Jemielianienko którzy mogą wyjaśnić, może nie na czym polega sztuka walki, ale na pewno na czym polega bardzo skuteczna bijatyka……Jako podstawową dla mnie prawdą są słowa Mistrza – Tai Chi to prozdrowotna forma rekreacji ruchowej, interesujące hobby….. Obecnie, kiedy większość ćwiczących szuka rekreacji i rozrywki, a nie walki, trzeba to uwzględnić, bo takich entuzjastów i pasjonatów sztuki walki jak KO można i należy podziwiać, ale są nieliczni.
Nie słuchasz…
Staram się słuchać, czytam uważnie wszystkie wypowiedzi tego blogu i dyskusji na na goldenline.pl. gdzie znalazłem długą dyskusję (kilkadziesiąt wypowiedzi) „Czym jest forma”…… Zawiodła mnie dyskusja pod obiecującym tytułem „Tai Chi a odżywianie”. Na blogu „Synchronizacja ruchu z oddechem w praktyce asan” znalazłem podobne sprawy co i tutaj i ciekawe rozważania o różnicach oddychania lewą a prawą dziurką od nosa….. Może lepiej najpierw poszukać wspólnie akceptowanych poglądów/ocen/ spraw, bo są one w sumie znacznie większe niż te różnice.
Na wielkim monitorze oglądam wyświetlany z prędkością 0,25 film Zheng Zi (CMC) Taiji 37 Forms Applications. W 130 sekundzie jako Single Whip Applikation widzę to co jak mi sie wydaje wykonywał staruszek. Niestety oglądałem przez dziesiątki lat tyle walk bokserskich (i podziwiałem tylu prawdziwych mistrzów sztuki walki), że nie jestem w stanie tego zaakceptować.
jeśli widzisz to już nieźle… teraz opróźnij swoją filiżankę i nalej nowej wiedzy…czy można zrobić tym ruchem coś co jest zabronione w boksie?
Chyba w końcu dotarło do mnie, że owa aplikacja to nie jest realny sposób samoobrony, ale wykoncypowany chwyt, działanie, które stosuje się w czasie zawodów, walk Tai Chi w obecności sportowego sędziego i za którego udane zastosowanie można dostać punkt. Pisząc o boksie, pewnie podświadomie myślałem o realnym postępowaniu w przypadku ataku ręką i działaniu typu unik-> cios w szyję lub niskie kopnięcie w brzuch-> ucieczka.
opróżniaj dalej…
zawodów w Tai Chi na techniki na szczęście nie ma.
Zobacz mój wpis kilka pięter wyżej… aplikacja jest ułożona tak żeby pozwalała poprawnie przećwiczyć ruch z formy. Jeśli dobrze go zrozumiesz i będziesz poprawnie praktykował to będziesz mógł go swobodnie modyfikować.
Odrzucanie na wstępie bo nie sprawdzi się w rękawicach przypomina filozofię mojego syna = Nie będę jadł potraw których jeszcze nigdy nie jadłem…
Znowu byłem jedyną osobą na czerwcowych zajęciach Qigong, w planie na rok przyszły takich zajęć brak (ma być Yangsheng, ale to nie dla mnie). Tak jak pisał KO, pora popracować samemu.
Nie mogę się z Tobą zgodzić. Na zajęciach Qi Gong byłem jeszcze ja i przyprowadziłem dwóch kumpli. I poza nami były jeszcze trzy osoby. Na następnych zajęciach niestety zostało nas tylko dwóch… Może faktycznie nie są to tłumy. Szkoda by było gdyby te zajęcia zniknęły.
Trening w domu… dobra rzecz.