Bieganie ku pamięci…

Kiedy dojechałem dziś do parku Skaryszewskiego, zastały mnie tam taśmy przedzielające cały park. Wyglądało to wszystko jak miejsce zbrodni, ale policji nie było, a z ciał to stały tylko rozstawione co kilkadziesiąt metrów harcerki. Całkiem żwawe. Na szczęście taśmy były rozwieszone wzdłuż ścieżek, a nie w poprzek, tak więc nie przeszkadzało. Nie musiałem przez nie skakać, a wzdłuż taśm biegało się łatwo, jak po sznurku.

images

Odsunąłem się trochę, żeby przestudiować napisy na taśmie (tak, tak… teraz, żeby się czemuś przyjrzeć, muszę się od tego odsunąć). Okazało się, że w Skaryszaku ma miejsce bieg „Tropem wilczym – Bieg Pamięci Żołnierzy Wyklętych”. W związku z tym cały park został zaadoptowany na tor biegacki. Fajna inicjatywa, chwytne logo, które patronuje całemu przedsięwzięciu. To już trzecia edycja. Oprócz biegu zorganizowali jeszcze grę terenową.

logo imprezy

Było już trochę za późno, żeby się zapisać i wystartować, ale przyrzekłem sobie, że w przyszłym roku pobiegnę… 5km w 45 minut jak najbardziej do zrobienia jest. A jak już pisałem – idea imprezy mi się podoba.

taśmy na drzewach

Bieganie joging

Przyznam, że skorzystałem z okazji i skróciłem trochę dzisiejsze bieganie, żeby obejrzeć sobie organizację imprezy. Na miejscu znalazła się nawet wojskowa grochówka i grupa rekonstrukcyjna. Fajna zabawa, młody kiedyś się bawił w rekonstrukcje, ale wrażego żołnierza Bundeswery.

20150301_091728
grupa rekonstrukcyjna

bieganie joging

Resztę czasu, który miałem pierwotnie w planie poświęcić na bieganie, spędziłem na siłce pod chmurką. Postawili coś takiego w parku. Zachęcam do korzystania, szczególnie że większość przyrządów z których możecie skorzystać nastawiona jest na trening nóg i talii. Dla taijiadepta to ważne mięśnie. Po drodze na siłkę zauważyłem ślady działalności bobrów. Kiedyś w Skaryszaku były bobry, ale tak niszczyły drzewostan, że wyprowadzono je na inne tereny. Pozostały po nich jeszcze siatki ochronne drzewach. Ostatnio jest tam coraz więcej powalonych drzew, czyżby wróciły?

20150301_092346
stare żeremie?
Bieganie
ślady zębów…

1

Jeśli podoba Ci się moja twórczość i chciałbyś mnie wspomóc w realizowaniu pasji ćwiczenia i propagowania Tai Chi możesz mieć w tym niewielki udział.
Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.


Na koniec jeszcze godzinka Taiji Lao Jia (przy wtórze wystrzałów grupy rekonstrukcyjnej – pewnie palili posterunek MO) i po niedzielnym treningu… qrde mam już dość tej delegacji…

0 komentarzy do “Bieganie ku pamięci…”

  1. Bobry w Warszawie są w każdym większym zbiorniku wodnym (nie tylko w Warszawie zresztą), więc pewnie i Skaryszaku.
    Te ślady nie są w każdym razie świeże, choć zeszłoroczne też raczej nie są.
    Jak chcesz zobaczyć świeże (a i bobra), to idź nad Wisłę, najlepiej na praski brzeg poniżej mostu Siekierkowskiego.

    Odpowiedz
    • może nie są wczorajsze, ale miesiąc temu nie widziałem tylu śladów… widziałem też takie małe ptaszki mniejsze od wróbelków.

      A koło mostu siekierkowskiego? Żeby nam tylko tamy na Wiśle nie zbudowały…

      Odpowiedz
      • „Mniejsze od wróbelków” – jak na iglakach, to mysikróliki. Mniejszych w Polsce już nie ma. Są w Skaryszaku w dużej ilości, głównie w tym zagłębiu iglaków koło Drukarza, ale nie tylko.
        Druga opcja, totalnie sweet 😉 to raniuszki. W tym roku jest istny nalot raniuszków.
        Pan sobie zgugla, jak co wygląda i się określi 😉
        Przepraszam, że komentarz z opóźnieniem, ale ja tak teraz mam, że nie zaglądam w sieć i to się póki co utrzyma.

        Odpowiedz
        • więc to raczej raniuszka. Nie zarejestrowałem tego żółtego paska na główce więc chyba raniuszka. Wydawały mi się tylko bardziej szare niż te na zdjęciach, ale zasuwały tak szybko a mnie wzrok poleciał ostatnio…

          Nie przepraszaj, Twoje komentarze zawsze są mile widziane.

          Odpowiedz

A co Ty myślisz na ten temat? Dodaj komentarz