Zaczęło się od odnalezienia jednej starej fotografii. Oczywiście w internecie, bo przecież nie na targu na Wolumenie. Na zdjęciu kobieta ćwicząca Taiji, a w tle kilku gostków wyraźnie oderwanych od biurka.
Teraz jest moda na takie corpościemy, na zaprzęganie wschodniej filozofii i sztuki walki w kierat codzienności. W rezultacie zamiast czegoś, co może być odskocznią od codziennej orki dla chwały prezesa, uzyskujemy narzędzie jeszcze większego zniewolenia. Dochodzi do tego, że pracownicy dużych korporacji rozliczani są ze swoich zajęć pozapracowych (czemu między innymi służyć mają różne karty fitcośtam).
W tym że np. handlowcy (i innej maści wciskacze) mile widziani są na różnych combatach, bo to wzmaga poziom agresji i testosteronu, a to znów przekłada się na wyniki sprzedaży. Kadra wyższego szczebla jest mile widziana na zajęciach spokojniejszych, wyciszających, bo ponoć na zimno łatwiej jest udupić kontrahenta, bądź zarządzać mięsem armatnim. Wszystko ku chwale boga zysku i bogini rynku.
Ale dość jojczenia, świata nie zmienię, mogę co najwyżej zmienić sobie skarpetki.
Do brzegu zatem. Nieco historii.
Sophia Delza Glassgold to amerykańska tancerka urodzona w 1903 na Brooklinie w rodzinie żydowskich emigrantów. Uprawiała coś, co w jej czasach nazywane było tańcem nowoczesnym. W 1948 roku (a wiec w wieku dla tancerek już emerytalnym), pani Delza towarzyszyła swojemu mężowi (A. Cook Glassgold), w podróży do Szanghaju. Pan Glassgold pracował w American Jewish Joint Distribution Committe, koordynował pomoc powojenną dla żydowskich uchodźców z szanghajskiego getta. Podczas gdy pan Glassgold zajmował się działalnością charytatywną, jego żona pracowała jako instruktor tańca (była pierwszą amerykańską nauczycielką tańca nowoczesnego w Chinach). W tym okresie, studiowała również chiński teatr i sztukę tańca teatralnego. Oprócz tego Sopia Delza studiowała Tai Chi Chuan styl Wu i to nie u byle kogo tylko u samego Ma Yueh Lianga.
mistrz Ma Yueh Liang
O mistrzu Ma już pisałem. Nie wiem jak długo praktykowała u mistrza Ma ale rozpoznaję tą formę. Przekaz wedle rodziny Ma jest w Polsce obecny (choć bardzo mało osób go uprawia) i ja miałem kiedyś okazje. Jeszcze niedawno wakacyjne obozy tego przekazu odbywały się w Kazimierzu na Wisłą.
Pobyt w Chinach to nie był koniec zainteresowanie Tai Chi u naszej bohaterki. W latach sześćdziesiątych pojawiła się pierwsza w Stanach książka o Tai Chi. Nosiła ona tytuł :”T’ai Chi Ch’uan: Body and Mind in Harmony” i była sygnowana nazwiskiem Sofii Delzy. W tym czasie prowadziła też zajęcia Tai Chi, między innymi dla młodych aktorów. Zmarła w dobry zdrowiu mając 92 lata.
Mam wrażenie, że nie traktowała Tai Chi jako sztuki walki, a bardziej jako jeszcze jedną odmianę ruchu scenicznego. Możliwości wyrażania się. Ponoć dla dobrego tancerza ważne jest zjednoczenie ciała z umysłem. Tak jak dla dobrego praktyka Tai Chi. Tylko cel mamy nieco inny. W sumie to nic z tak wczesnego pojawienia się Tai Chi w Stanach nie wyszło. Trzeba było czekać do lat 70-tych aż dzieci kwiaty zainteresowały się filozofią dalekiego wschodu i erą wodnika, ale i to, choć utrwaliło zainteresowanie Tai Chi to utrwaliło na stałe jego new age’owską wizję .
Zachował się nawet jeden film z udziałem pani Delzy.
1
Organizuję wyjazd treningowy do Chin (Guangfu 2024).
Jeśli podoba Ci się moja działalność – możesz mi pomóc rozwijać moją pasję! Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
Super filmik, została miękkość i rozluźnienie w wykonywaniu Tai Chi. Bardzo mi się podobało.
Nie jest źle… Podobało mi się, że zrobiła ta formę w jakimś pokoju, nie gwiazdorzyła że musi mieć salę i specjalne buty
Ale ta pani obok chciała być trendy i uszyła sobie kimonko z zasłony 😉
To żeś znalazł.. Słuchaj idziemy z tym do politbiura KPCh, poodziału DS Taijiquan i mówimy: -panowie, to nie Chińczycy spier…lili bojowe taiji rozpuszczając je na zupę landrynkową.. [podnoszą znużone spojrzenia] – to Żydzi. Możemy to udowodnić. Co oferujecie w zamian?
😉
W zamian oferują wam darmowe kursy Krav Magi 😉
Ale tej oryginalnej, najstarszej, przekazywanej z pokolenia na pokolenie przez potomków Żydów kajfeńskich od czasów Song 😉
Nie wersji ćwiczonej zgodnie z zasadą …nie będziesz miał innych nauczycieli krav magi przedemną … 😉
https://taichipopolsku.files.wordpress.com/2015/10/yeoshouasofer-22.jpg
Yehoshua Sofer – spadkobierca stylu króla Dawida – pustynni koczownicy, walczący zgodnie z naukami Tory.
Rety, już zapomniałem o tym pustynnym koczowniku :>
Prawie mnie przekonałeś,ale ciągle w mojej świadomości tkwi jeden z wymogów egzaminacyjnych czyli obrzezanie 😉
To nie boli. Zależy po której stronie noża stoisz
Wszystko da się udowodnić, nawet to że Spice Girls urodziły się w KOreii.
@ Jiuzhizi – czyżbym wyczuwał „mowę nienawiści” ;D?
Wtóruję mu do tego jako ,,ukryta opcja niemiecka” 😉
Jaki cichociemny :] Rodorblog.. :]
„Rodor” był zajęty :-/. Założyłem tylko po to aby móc lajkować wpisy KO ;P.