Qi, cmentarz i mój brat Adaś…

Jakiś czas temu, na zaprzyjaźnionym blogu o Chuo Jiao (tu go znajdziecie), pojawił się wpis o pewnym treningu wieczorową porą z elementem grozy. To przypomniało mi pewną historię. Otóż swojego czasu wybrałem się ze znajomymi do Francji na taki specjalny zjazd różnych nauczycieli od Taiji i innych stylów wewnętrznych. Wyjazd był miły, szczególnie że sponsorowany … Dowiedz się więcej