Jest okazja – to trzeba skorzystać. W komentarzach padło pytanie o Qi Gong pięciu zwierząt ćwiczony przez mojego znajomego z obozów w Brennej. I to jest właśnie ta okazja do przeprowadzenia pierwszego wywiadu na tym blogu.
wywiad
KO : Gdzie się uczyłeś Qi Gongu pięciu zwierząt?
PRZEMEK : W taoistycznej szkole Taiji w górach Wu Dang Shan. Pojechałem odwiedzić legendarną kolebkę stylów wewnętrznych i przy okazji uczyć się Taiji i Qi Gongu. Trafiłem do szkoły Yuan Shi Fu.
KO : Dlaczego akurat ten Qi Gong?
Mieszkaliśmy w internacie we wsi, a co co rano (6:00) na terenie na wpół zburzonego klasztoru ćwiczyliśmy różne Qi Gongi. Byłem tam dwa razy na miesięcznych wyjazdach i akurat te ćwiczenia najlepiej zapadły mi w pamięć. Potem, w czasie wykładów z teorii, zrozumiałem lepiej zasadę działania tych praktyk. Zwierząt jest pięć, każde zwierzę odpowiada jednemu organowi wewnętrznemu, zgodnie z teorią 5 przemian. Na przykład tygrys – płuca, smok – nerki itd… To do mnie przemówiło, bo jest praktyczne. Nie ma potrzeby, żeby ćwiczyć cały zestaw – można wybrać jedno zwierzę przydatne przy konkretnych problemach. Wykonanie całego zestawu trwa minimum 30 minut.
KO : Jak w skrócie wygląda ten zestaw?
PRZEMEK : Ćwiczę odmianę stacjonarną, która składa się z pięciu ćwiczeń wyraźnie oddziałujących na konkretne partie ciała. Ćwicząc je, czuję ściskanie i rozciąganie organów przypisanych do danego ćwiczenia. W szkole Yuan Shi Fu widziałem także ćwiczenia dynamiczne, ale ich nie znam. Nie wiem, czy służą bardziej zdrowiu, czy bardziej sztuce walki.
KO : Często praktykujesz ?
PRZEMEK : Dwa – trzy razy w tygodniu. Można by codziennie, ale wiesz jak jest. Fajnie się po tym czuję, jest to dla mnie bardzo praktyczna umiejętność. To typowa praktyka pro zdrowotna, żadnych lewitacji czy emitowania energii. 😉
KO : Wiem, że uczysz. Zdradzisz jakieś szczegóły?
Przemysław Milczarek
PRZEMEK : Tak. Mieszkam w Gorzowie i prowadzę tam niewielką grupę ćwiczących. Są to w większości ludzie starsi. Nie wiem, czy młodzi chcieliby to ćwiczyć, bo pomiędzy poszczególnymi ćwiczeniami/zwierzakami poświęca się dużo czasu żeby się znów wyciszyć i przygotować do dalszej pracy. A wiesz jacy są młodzi ludzie – szybko się nudzą.
KO : Dzięki za udział w „Pięciu pytaniach o…”. I co, idziemy na trening?
PRZEMEK : … tak. No to pójdźmy…
1
Organizuję wyjazd treningowy do Chin (Guangfu 2024).
Jeśli podoba Ci się moja działalność – możesz mi pomóc rozwijać moją pasję! Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
A gdyby odpowiedź na ostatnie pytanie brzmiała: nie, idziemy na piwo! Czy bysmy dowiedzieli się czegos więcej ;)?
ależ to prawda czasu pawda ekranu… Poszliśmy na trening. On na miecz a katowałem średnie tempo
Fajna forma wpisu. Powinien KO wstawić portreciki uczestników wywiadu. 🙂
KO, Twoje serce jest naprawdę wielkie (-: Dzięki!