Warto przeczytać. Ćwiczenie w głowie (czyli strzelanie w głowie)- trudnaa rzecz. Dobrze, że to nie tylko ja wpadam na takie pomysły. Tak więc nie wstydźcie się tej praktyki nie jesteście popaprani… w każdym razie nie mniej niż inni.
Warto jest ćwiczyć w głowie…
Strzelanie w głowie.
Jeśli podoba Ci się moja twórczość i chciałbyś mnie wspomóc w realizowaniu pasji ćwiczenia i propagowania Tai Chi możesz mieć w tym niewielki udział.
Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
witam
ja tam lubie takie cos. stojac w kolejce, czy biezac gdzies, badz wykonujac jakies banalne, machinalne zajecia, cialo sobie a w umysle rozwija sie jakas sekwencyjka. fakt czasami potrafie odjechac, ze ktos zwracajac sie do mnie musie powtorzyc zapytanie. ale nie musi to tylko dotyczyc treningu mozna to zaplikowac do roznych sytuacji, ja sie tak ucze slowek, czesto powtarzajac je na glos. pozniej musze sie tlumaczyc znajomym z pracy, dlaczego gadam w jakims lamanym chinskim do kartonu ktorego wlasnie rozlozylem do wyrzucenia. takze spoko, polecam metode. a tytul, zaiste dwuznaczny…
pozdrawiam
tyż lubię… w sam raz na podróże metrem.