Nowy film znalazłem w sieci i chciałem się nim podzielić. Zatytułowany jest „Taiji mistrza Lau i trening pchających dłoni”. Seminarium na temat podstaw Tai Chi i pchających dłoni, z którego relacja znalazła się na filmie, miało miejsce we wrześniu 2011 w Wiedniu w ośrodku Shambhalla. Według notki biograficznej mistrz Lau Kung King uczył się w latach 1977-1992 u wielkiego mistrza Huang Xing Xian. Specjalnie nastawiał się na trening pchających dłoni i zastosowań bojowych. No proszę, 13 lat pod opieką kompetentnego nauczyciela i są efekty. My przez ten czas kręcimy się niczym szczur w przeręblu (tak, wiem, przysłowie brzmi nieco inaczej) i nie osiągamy nawet połowy tej wiedzy.
Mistrz Lau Kung King, wygląda przyjaźnie i ćwiczy z kulą więc już go lubię
Nie grzebałem zbyt mocno w przekazie mistrza Lau, ale na pierwszy rzut oka wydaje mi się, że ma on coś wspólnego z przekazem od mistrza Cheng Man Ching, który w Malezji jest ponoć bardzo popularny.
Zapraszam na projekcję
0:10 – nie zapowiada się dobrze, ale spox, później będzie lepiej. Na razie mistrz bawi się z hożą adeptką w macanki ;). Od tego jest mistrzem. a Jej się to najwyraźniej podoba
0:45 – no nie jest to centrowanie, zauważcie że wszystkie akcje pochodzą z przyspieszenia, to nie jest łatwe – ale nie mieści się w idei centrowania. To oczywiście nie oznacza, że nie należy tego ćwiczyć
0:55 – filozofia Dao w treningu… dobra, dalej
1:33 – pięć ćwiczeń rozluźniających (tu o nich pisałem)
Wolne pchające dłonie
2:19 – cztery ćwiczenia do Qin Na – materiał ma mocno podzielony (mnie to akurat nie przeszkadza), ale samych ćwiczeń nie rozumiem. Pewnie kawałek za krótki, a nawet jakby był dłuższy to i tak bez osobistego „poczucia” niewiele by z tego wyszło
2:53 – osiem bram – nic innego tylko fragment z formy. My też zwracamy na niego baczną uwagę
3:20 – poruszanie się – jeśli chodzi o mnie, to naprawdę krzyżowanie nóg przestaje się mieścić w moim zakresie zainteresowań
3:42 – i nadal forma Taiji 13 postaw
4:00 – Rollback – w YMAA materiał na III pasek, ale tu jakby inaczej
5:00 – trening wykorzeniania
5:10 – zastosowanie Qin Na w pchających dłoniach. Pierwsza dźwignia – widać że ma inne podejście do dźwigni niż w YMAA, ale później stosowanie w Qin Na Kao (czyli wytrącenia) bardzo ciekawe. (To już chyba drugi dzień bo mistrz zmienił bluzę)
6:17 – bardzo ciekawe ćwiczenie i wyjaśnione jego zastosowanie (slapping force to siła uderzenia)
7:02 – skrzyżowane dłonie w pchających dłoniach – w YMAA zwraca się uwagę, żeby w centrowaniu ręce się nie krzyżowały. Może oni mają jakieś ćwiczenie, które uczy wychodzenia z takiej niekomfortowej sytuacji?
7:30 – wykorzystywanie Cai – ograniczając się do centrowania oduczamy się łapać. O łapaniu, chwytaniu już pisałem (i znów zmiana stroju)
7:57 – zaawansowane techniki łokcia – łokcie dobre w krótkim dystansie, ale spróbujcie w taki dystans wejść…
8:40 – łokcie ciąg dalszy – to już wygląda na jakiś drill
9:10 – zachowywanie centrum – bardzo podobne ćwiczenia do YMAAowskich
9:50 – luz i zakorzenienie – coraz lepsze… naprawdę brak mi w Taiji takich ćwiczeń
10:05 – to troszeczkę przypomina nasze centrowanie, tylko że jest nieco za szybkie i za dużo wycofują się do tyłu. Ale pewnie mistrz Lau wie co robi, więc nie traktujcie tego jako krytykę
10:15 cd. – ale widać, że to jest ułożone
10:45 – a tu pokazuje, że błędy partnera trzeba wykorzystywać
na koniec…
Może film mało dokładny, ale ma to potencjał. A najważniejsze jest to, że wiele elementów treningowych zaprezentowanych przez mistrza Lau, lub jego odpowiedników, mamy w repertuarze YMAA. Tylko… tylko trzeba je ćwiczyć, a nie zostawać na etapie zaliczania materiału…
1
Organizuję wyjazd treningowy do Chin (Guangfu 2024).
Jeśli podoba Ci się moja działalność – możesz mi pomóc rozwijać moją pasję! Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.
Dobranoc się z Państwem…
ps. w czasie pisania tego postu w tle leciała muzyka Hun Hur tu – pooolecam
Fajne seminarium, ale ci Austriacy już są nieźle wyszkoleni w podskakiwaniu.. To jakaś plaga, czy co?
Qrna chciałbym kiedyś spróbować z takim masterem co to u niego wszyscy skaczą. Ciekawe czy ja bym też tak skakał. Bo na razie mam mieszane uczucia.
Gwoli uczciwości nie wszyscy skakali na tym klipie. Obstawiam, że byli to ci z niskim stażem 🙂
a z tym skakaniem to niezly bajer. np.
Sim Pooh Ho, nauczyciel z Singapuru, o powaznej linii, jesli chodzi o tjq, cyt.:
– ” Sim Pooh Ho was accepted by Wu Tu Nan to be one of his inner-chamber disciples in 1978.”,
– „Wu Tu Nan had only three complete lineage-holder disciples(*), and Sim Pooh Ho was one of them. „,
– „Grandmaster Sim Pooh Ho is a dedicated practitioner and teacher of Taijigong. He is one of the
few who has mastered the Lin Kong Jing”
no i prosze cyrkowe efekty lin kong jing ponizej:
tu to juz nie plaga, raczej armageddon…
Qrde chciałbym kiedyś doświadczyć czegoś takiego by móc powiedzieć że jest to ściema lun potwierdzić że jednak prawda.
Wydaje mi się że czasami uczeń tak mocno wierzy w umiejętności nauczyciela, że jest w stanie przewrócić się kiedy tamtem jeszcze go nie uderzy. Jeśli jeszcze jest to poparte pewnymi zdolnościami made in Kaszpirowski. To jak u miszcze Mariana… jak płacisz składki i masz legitkę to techniki będą działać 😉
Ponoć Michaił Riabko ma taką charyzmę…
A swoja droga, dzieki za ciekawy filmik i szczegolowa recenzje.
pozdrowionka
dzięki pozdrawiam
Trochę inne pchające+praca ciała https://www.youtube.com/watch?v=ad85UTiydU0
dobre, chociaż to Chen (żarcik)
podoba mi się jeszcze ten wydech.
wiem wiem 😉 ja to tutaj zmieścilem ,,z pewną taką niesmiałością” 🙂