Listopadowe propozycje treningowe

Listopad – słowo to ma prosty źródłosłów. To miesiąc opadających liści, choć kiedyś nazywano go pościernik (we fryzyjskim: wynmoanne) – od ścierniska. Może i dobrze, że nazwa nie jest aż tak chropowata. Nie wiem czy mamy szansę na taką kolorową jesień? Czerwone liście pojawiają się wtedy, gdy lato nie jest suche – w przeciwnym wypadku liście po prostu schną.

Pamiętam, że w czasach zanim pogoda nie zwariowała – pierwszy listopada to była wyraźna granica między jesienią a zimą. To wtedy wyciągało się ciepłe kurtki i trzepało futra – nie tylko po to, by się pokazać na cmentarzu – tego dnia było po prostu zimno.

Zimno i mokro – to nie sprzyja treningowi na świeżym powietrzu, może dlatego tak mało listopadowych informacji o darmowych treningach i seminariach. A może ja nie mam siły przebicia i nie umiem szukać?

propozycje treningowe w listopadzie

Najwięcej informacji mam standardowo z Fundacji Dantian. Tym razem Fundacja zorganizowała bezpłatne zajęcia pod wspólną nazwą „Qi Gong dla Dojrzałych”. Prowadzić będzie KaHuna – jedna z instruktorek Fundacji – zapraszam we wtorki i środy.

Fundacja kontynuuje swoje zajęcia w Muzeum Azji i Pacyfiku. W tym miesiącu – medytacja stojąca (7 listopada) oraz Osiem Kawałków Brokatu (pozostałe poniedziałki). Ten pierwszy trening ja poprowadzę – serdecznie zapraszam, a pozostałe poprowadzi Jan Gliński.

Stałe informacje o zajęciach dostaję też od Akademii Yi Quan, która jako jedna z niewielu szkół (druga oprócz Fundacji) wykorzystuje instytucje mailingu. W tym miesiącu Akademia organizuje sobotę z Tai Chi i z Qi Gongiem – będą też zajęcia dla początkujących. Skontaktujcie się z prowadzącym czy można dołączyć.

Są też informacje o seminarium z okazji XXX-lecia istnienia YMAA w Polsce (5-6 listopada). Oprócz niewielkiej 🙂 biby będą oczywiście treningi -niestety w Katowicach, ale zaproszeni są wszyscy ćwiczący i sympatycy.

Także w tych dniach będzie się odbywać seminarium I’Liq Chuan z Darią Sergeevą w Warszawie. Nie wiem czy powinienem pisać o tym wydarzeniu, bo mam wrażenie że chłopaki się z tym nieco kryją – no nie wiem, może jakąś tajemną wiedzę będą tam praktykować? Ja zapraszam…

Dla miłośników nowości. Rafał Becker z Warszawskiej Grupy Shaolin Qi Gong zaprasza na seminarium z czegoś co nazywa : „Rou quan Tong Bi Quan” jak sam pisze to takie Shaolińskie Tai Chi. Może być ciekawe. Szkoda że koliduje mi z moimi planami.


1

Organizuję wyjazd treningowy do Chin (Guangfu 2024).
Jeśli podoba Ci się moja działalność – możesz mi pomóc rozwijać moją pasję! Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.


O wszystkich tych wydarzeniach możecie poczytać w Kalendarium. Gdzie serdecznie zapraszam i które będę się starał uzupełniać. Jeśli posiadacie wiedzę o jakichś zajęciach/wydarzeniach wartych uwagi piszcie – czekam.

Kalendarium

19 komentarzy do “Listopadowe propozycje treningowe”

  1. Ten pościernik mi paździerzowy paxernik przypomina z poprzedniej lekcjii..
    Ty, zróbmy „Wiatę Do Ćwiczenia Taiji” w ramch BP. – ajm sirius 🙂

    Odpowiedz
  2. Najłatwiej i najtaniej jest ćwiczyć samemu, potrzebny jest jednak odpowiedni film wzorcowy. Czy dla stylu wu/hao Admin może wskazać taki film dostępny w sieci. Czy można uznać za wzorcowe wykonanie formy 37 ruchowej https://youtu.be/fMypNMY4cAo.

    Odpowiedz
    • Filmy są tylko po to żeby sobie coś przypomnieć, coś o czym mówił Ci nauczyciel. Wykonanie mistrzów często jest inne niż wykonanie uczniów. Niektóre ruchy są mniejsze niemal niezauważalne. Jestem pewien, że ktoś już Ci o tym mówił. Choć film sam w sobie świetny.

      Nauka z filmów jest nieporozumieniem. A ten… to pokaz. Nawet nie instruktarzówka,

      Odpowiedz
  3. Zastanawiam się… w fundacji Dantian zapraszają do ćwiczeń stylu Yang i od razu w zaproszeniu jest podany link http://www.youtube.com/watch?v=Ja2BKK_aOJk , gdzie można dokładnie zobaczyć każdy ruch proponowanych ćwiczeń. Fundacja wydała książkę z płytą z opisem tego stylu, w sieci są dostępne filmy, rysunki, opisy, fotografie. Można więc na przykład skonsultować z lekarzem prawie każdy aspekt tych ćwiczeń,…… to traktowanie spraw nowoczesne (w stylu amerykańskim)…. W moim rozumieniu, jeżeli został stworzony styl Wu/Hao to powinien być opublikowany i dostępny dla każdego opis/wzorzec tego stylu, tak aby osoba zainteresowana mogła wykorzystać go (na własną odpowiedzialność) w sposób dowolny, w tym i na samodzielną naukę. Jak mawiali ojcowie – nie matura lecz chęć szczera zrobi z ciebie oficera. Szkoda, że Admin nie wskazał odpowiedniego dla staruszka filmu w sieci.

    Odpowiedz
    • Chciałbym tylko zastrzec że dla mnie określenie „w stylu amerykańskim” oznacza tyle tylko że do dupy…

      A’propos książki z Fundacji na samym końcu jest takie to oto ostrzeżenie:

      Autor nie ponosi żadnej odpowiedzialności w razie wypadku zaistniałego w wyniku naśladowaniu ćwiczeń lub zastosowań w walce opisanych w tej książce. Czytelnik, który chce nauczyć Taijiquan, powinien zwrócić się do wykwalifikowanego nauczyciela tej dyscypliny.

      Raz widziałem człowieka który nauczył się z książki i dopiero przyszedł na zajęcia. Jak go tylko zobaczyłem to wiedziałem że to nie tak, nie tak…

      A nie dałem żadnego przykładu nie dałem – bo sam nie NIE ZNAM dobrych do nauki. Ale to dobry pomysł na wpis… już niedługo.

      Odpowiedz
      • Myślę, że sprawy czego można się nauczyć z książek, z filmów wideo, a czego bezpośrednio od nauczyciela nie ogarniemy tu……. Pozostaje jednak pytanie o dostępność opisu wzorca stylu wu/hao dla wszystkich osób, które się tym interesują. Być może jest on tylko w pamięci/umyśle jednego lub nawet kilku ludzi i będzie się zmieniał wraz z upływem lat i może nawet doskonalił. (Oglądając filmy z kilku lat, z wykonaniem formy wu/hao przez Zhai Weichuana, nawet ja początkujący dostrzegam zachodzące zmiany)…… Pamiętajmy jednak, że cały czas mówimy o formie wu/hao, która jest uproszczona, skrócona i pozbawiona ruchów fajing, tak więc realnie ja i większość osób z którymi razem ćwiczę przy tym pozostanie jako pewnego rodzaju hobby i rekreacji fizycznej, a nie Tai Chi takie jak je rozumieli dawni mistrzowie. Prosząc o wskazanie filmu z wzorcowym wykonaniem formy wu/hao chciałem wykorzystać wieloletnie doświadczenie, pasję i wiedzę Admina, byłem ciekawy czy znalazł w sieci coś lepszego niż udało się to mnie.

        Odpowiedz
        • Nie szukam wiedzy w necie, może przykładów pojedynczych ćwiczeń, opisów, materiałów do porównań. Ale nie materiałów do zdobywania wiedzy,

          Sam sobie odpowiadasz dlaczego. Formy się zmieniają, a filmy trwają w miejscu.

          Po co Ci taki film? Masz wiedzę dwa razy w tygodniu podaną na srebrnej tacy…

          pozdr KO

          Odpowiedz
          • Próbuję jeszcze raz pomyśleć od nowa…. Gdybym poszedł ćwiczyć w innym miejscu styl na przykład Yang miałbym w necie dziesiątki filmów, rysunków, zdjęć i książek z podstawowym opisem wykonania formy. Problem powstał dlatego bo przez przypadek zacząłem ćwiczyć mało znany styl wu/hao. Niewielki krąg osób znających ten system jest jak sądzę przyczyną braku w necie materiałów szkoleniowych dla osób takich jak ja, czyli początkujących i na dodatek w podeszłym wieku. Obok mnie na sali ćwiczy pani starsza o kilka lat, a dalej druga pani pewnie młodsza, ale z całkiem sporymi wnukami. W mojej ocenie dla takich osób warto tworzyć pomocnicze materiały szkoleniowe w postaci filmów na youtube i si fu Kalisz takie filmy robi i są one dostępne w sieci. Moje pytanie dotyczyło poszukiwania informacji o wzorcowej formie wu/hao do której mógłbym sięgnąć w przypadku wątpliwości ćwicząc w domu. Pytanie o podobnej treści zadałem już przed wakacjami i Mistrz wskazał mi film z formą wykonywaną przez Zai Weichuana jako pomocny dla osób pragnących samodzielnie ćwiczyć w czasie wakacyjnej przerwy. Myślałem, że są być może jeszcze inne materiały których nie znam, a które warto poznać i są znane innym osobom znającym lepiej Tai Chi………… I to by było na tyle.

            Odpowiedz
            • … ale Ty nie pytałeś o materiały pomocnicze. Przypominam że na początku tego wątku napisałeś o SAMODZIELNEJ NAUCE. Ja natomiast jestem przekonany, że z takiej samodzielnej nauce nie ma nic wartościowego.

              Inaczej rzecz się ma w przypadku kiedy używasz filmu, książki tylko po to by przypomnieć sobie jakiś ruch czy kolejność sekwencji.

              Osobiście staram się ćwiczyć pod okiem nauczyciela tak często jak to jest możliwe i powtarzać samodzielnie i wtedy w wypadku dłuższej przerwy w kontakcie z nauczycielem mam materiał do powtarzania. Staram się także wykonywać notatki po treningach – są bardzo pomocne.

              Filmów o stylu Hao w internecie jest mnóstwo, może mniej niż Yang lub Chen. Książek po polsku nie ma a rynek angielski jest mi nie znany.

              Odpowiedz
              • Miałem nadzieję, że Admin zaproponuje lepsze filmy o wu/hao jako materiał szkoleniowy (np. wymóg wysokiej rozdzielczości jest oczywisty.) Film z Zai Weichuanem, który zaproponowałem jest zdecydowanie najlepszy. A jedna z jego zalet polega na tym, że jedną z sekwencji Mistrz wykonał inaczej w porównaniu z tym jak wykonywał tą sekwencję na innych filmach. (Taki test uwagi widza Japończka.) Na stronie Wokół Tai Chi przedstawiono także inne, dla mnie ciekawe, konkursowe wykonanie formy wu/hao przydatne do nauki (Mistrzowi chyba się to wykonanie nie podoba, bardzo baletowe). Tak więc pozostanę przy dotychczasowych materiałach szkoleniowo/naukowych, których podstawą jest film z tak zwanym wolnym wykonaniem formy 37 ruchowej zarejestrowany na Wąwolnickiej. Kadr filmu często nie pokazuje nóg Mistrza, ale niewątpliwą atrakcją jest widoczna w tle postać na której się wzoruję ćwiczącego Admina……Nad filmami przedstawionymi przez Admina rozmyślam i utwierdzam się w przekonaniu że brak jest opracowanego wzorca stylu wu/hao w postaci takiej jak to zrobiono dla starego stylu Yang (patrz książka Mistrza Lu i liczne materiały w sieci), co jak nieraz stwierdza Admin może być zaletą, ale także może być wadą.

                Odpowiedz
                • No to się nie zrozumieliśmy… Korzystanie z filmów Akademii to dobry pomysł… prowadzący ma jakąś koncepcje nauczania ruchów i lepiej się jej trzymać.

                  Co do opisywania standardów. Może się okazać że po opisaniu jakiejś formy, opis ten staje się nieaktualny gdyż opisującemu zmieniła się koncepcja. Jeśli chodzi o książkę mistrza Ly nie jestem w stanie wskazać strony z przykładem. Lecz byłem dwa razy na jego seminariu z nauki formy i mógłbym zaryzykować moją ulubioną koszulką Legii że forma się delikatnie zmieniła. W jednym miejscu obrót był wykonany na palcach a rok później na pięcie. I jak to opisać?

                  Mistrz Yang Jwing Ming jest jeszcze lepszym przykładem… są dwie jego książki opisujące formę różnica w czasie między jedną a drugą to kilka lat, a formy są diametralnie różne, a co ciekawe widziałem film z 85 roku nagrany w USA i film nagrany w 1986 w Polsce i też się różnią.

                  Dlatego nie uczę się z filmów i książek. Podchodzę do nich bardzo ostrożnie.

                  Ps. wzorowanie się na mnie. Pochlebiasz mi. Jednak pamiętaj ja tej formy nie rozumiem… na razie.

                  Odpowiedz
                  • biorac pod uwage skale roznic w krotkim okresie czasu mozemy sie obawiac ze to co cwiczymy nie jest tym co bylo niegdys

                    Odpowiedz
  4. Ja poszukuję miejsca z zadaszeniem i ludzi, którym by się chciało postać w zhan zhuang, shili, moca bu, taiji może być ale na świeżym powietrzu zima, lato bez różnicy.
    Pod mostem może być aby był szybki dojazd do mostu np. z Mokotowa.
    Kiedyś w Łazienkach była wiata i tam się stało w deszcz nie deszcz całe kilka lat aż zlikwidowali wiatę.
    Za B.N. na polu mokotowskim jest super ale nie ma tam zadaszenia.
    Na stadionie Syrenka zadaszenie jest ale są menele, ćpuny, kiedyś to nie był problem ale kalectwo i lata robią swoje nie zaryzykuje.
    Jest takie miejsce?

    Odpowiedz
  5. Starik ma rację jeśli ma się doświadczenie w taiji to nowej formy można nauczyć się z filmu, a potem szukać
    przedstawiciela danego stylu i prosić o poprawki i taniej i szybciej.
    Ja tak uczyłem się czi-kungu a potem konfrontowałem z certyfikowaną instruktorką tego gongu i było nieźle. Polecam taką naukę dla tych co mają już doświadczenie i chęć nauki czegoś nowego.
    Wu(hao) nie jest takie trudne. Zresztą zostało stworzone przez ludzi inteligentnych dla inteligentnych? Mam rację?              

    Odpowiedz
    • NIE… NIE MASZ RACJI – Chyba że chcesz się nauczyć tylko i wyłącznie zewnętrznego ruchu, albo jesteś zafiksowany na kilku odczuciach i nie interesuje cię jaką ścieżką idą Ci inni.

      Uczenie się z filmów to przekleństwo XXI wieku – taki pieprzony wu shu mac donald. Sorki…

      Odpowiedz

A co Ty myślisz na ten temat? Dodaj komentarz