Z serii Tai Chi dookoła świata. Czyli w końcu znaleźliśmy z Danusią czas na urlop. W ramach wypoczynku stwierdziliśmy, że zwiedzimy trochę świata – tego bliższego, póki co. I tak przypomniałem sobie taką imprezę, która niegdyś wywoływała u mnie spore emocje. Mam na myśli „Wyścig Pokoju”. Tak, wiem, on nadal istnieje, ale to już jakby […]
Poniżej znajdziesz dokumnety odpowiadające Twojemu zapytaniu.
Rezeultaty dla : jogging
Rezeultaty dla : jogging
Tai Chi na psim polu
Warszawskie Psie Pole… Teren zielony, kiedyś nieużytki, obecnie park pełny ludzi. Spory potencjał treningowy i historycznie miejsce wielkiej bitwy.
Łódzkie amfiteatry
Widać, że mam już jakiś problem tytułologiczny, bo wymyślenie tytułu tego wpisu okazało się problemem większym, niż napisanie całego tekstu. Więc do brzegu. Sobotni poranek, budzik, dwadzieścia sekund, żeby wrócić do rzeczywistości. Nie było to proste, sen miałem głęboki, a kołderka cieplutka nie pomagała. Byłem umówiony, więc nie ma przebacz. Jechałem tego dnia do Łodzi. […]
Uczył wilk razy kilka – uczyli i wilka
To było tak. Prowadziłem ostatnio w Fundacji spotkanie dla osób mających problemy astmatyczne. Jak już wspomniałem, na zajęciach pojawili się tylko moi znajomi. Niektórzy nawet z własnej woli. Między innymi wśród tych, których nie musiałem przymuszać groźbami karalnymi, był Piotr. Znamy się z treningów w Akademii Yi Quan, gdzie usiłujemy praktykować styl Hao. Po moich zajęciach […]
Azja trawel – jak oni ćwiczą…
Zazwyczaj, jeśli gdzieś pojadę i niekoniecznie musi być to wyjazd treningowy, to bacznie przyglądam się temu, jak oni ćwiczą. Staram się wypatrywać biegających, machających odnóżami lub jakimkolwiek sprzętem, a także tych, co to medytują, spacerują albo jeżdżą. Ogólnie robią cokolwiek, byleby tylko poruszyć swe, bez różnicy czy fizyczne, czy astralne ciało. W zasadzie na Tajwan […]
Jak to robią w Tunezji?
Jak to robią w Tunezji? Sądząc po ilości dzieciaków, szczególnie na północy, to często :)… ale to taki czerstwy żarcik jest. Suchar niczym w Familiadzie u pana Strasburgera. Bardziej się skupiłem na obserwacjach, jak oni ćwiczą? Choć pytanie powinno raczej brzmieć, czy w ogóle?… Oczywiście pobyt krótki, w strefie turystycznej przede wszystkim, więc na pewno […]
Niczym w Mekce
Znaczenie tytułu wyjaśnię później. Ponoć często daję je niezrozumiałe i od czapy, tak w każdym razie twierdzi Rafał (ten z 3City). Dla usprawiedliwienia powiem, że to chyba jest jeden z najpopularniejszych chwytów dziennikarskich jakie widzę w otaczającym mnie świecie. Chwytny tytuł to podstawa, na niektórych portalach informacyjnych taki tytuł jest trzy razy ciekawszy od newsu […]
Szurający w liściach
Miało być dziś mało tekstu, czyli taki wpis jaki lubi Danusia – łatwy do korekty. Ale wyszło jak wyszło i, i tak nie jest źle. Dziś się wybrałem na bieganie. Urlop, fajna pogoda (tj. nie leje) i tyle wystarczy, a mnie takie bieganie dobrze robi. Skorzystałem więc z okazji, że Danusia wybrała się do fryzjera […]
China travel – u źródeł Tai Chi
Z tym tytułem to oczywiście drobna przesada, bo po pierwsze Kanton i okolice nigdy nie były źródłem Tai Chi, a po drugie, to ja tam naprawdę nie pojechałem szukać mistrza. Ale Chiny, to Chiny. Nasz wyjazd był stricte turystyczny czyli: zobaczyć, spróbować, odwiedzić. Nie mniej jednak, Jiuzhizy jako osoba też zainteresowana sztukami walk, także temu aspektowi […]
Warszawskie parki – Kanał Królewski
Kanał Królewski, zwany także Kanałem Piaseczyńskim. Dlaczego? Nie wiem, gdyż na pewno nie prowadzi do Piaseczna. Zresztą po co miałby tam prowadzić? Kanał Królewski, to teren na tyłach Stadionu Legii (wzdłuż jego południowej trybuny – czyli tam, gdzie zasiadam jeśli jestem na meczu). Został zaprojektowany i zbudowany jako element „małej architektury” (hmm 820 metrów długości na […]
Warszawskie parki – Ogród Krasińskich
To miał być wpis o tym, że nie wszędzie gdzie się obrócić ćwiczy się Tai Chi i Qi Gong, ale wyszło inaczej. Ale powoli do tego dojdziemy. Teraz trochę o miejscu, otóż Ogród Krasińskich, zwany także Parkiem Krasińskich, to kilkuhektarowy, ogrodzony kawał zieleni w centrum Warszawy. Kiedy go zakładano w XVII wieku mieścił się na obrzeżach […]
Wąchocki Rambo i pierwsza krew
Z tym tytułem jest tak jak ze starym dowcipem mówiącym o tym, że w Erewaniu na prospekcie Newskim rozdają samochody. Tak naprawdę – to w Moskwie na Red Platz i nie rozdają tylko kradną. Teraz muszę wyjaśnić jaki to ma związek z tytułem… otóż, był sobie kiedyś taki wic mówiący o tym, że to właśnie […]
To tak nie działa…
Pewien czas temu dostałem maila. To przyjemne zjawisko… jako homo informaticus jestem trochę uzależniony od komputerów i internetu. Tak więc, kiedy przychodzi mail to, jak większości z nas, sprawia mi to radość. W owym mailu kolega opisywał mi spotkanie ze swoim znajomym. Człowiek ten (swoją drogą łucznik zawołany) wyraził chęć ćwiczenia czegoś chińskiego, a najlepiej […]
Chiński park o poranku
Sam nie byłem, ale słyszałem o tym legendy – każdy pewnie słyszał. Chodzi o chińskie parki, w których ponoć życie treningowe kwitnie niczym w studenckiej lodówce. Każdy coś ćwiczy, pod każdym drzewkiem stary, siwy mistrz cierpliwie czeka na uczniów. Tyle legend. Jak to jest naprawdę? Nie wiem. Ale znalazłem film poświęcony takiemu zjawisku. Film nakręcił […]
Stała się rzecz niesłychana, gałąź nie utrzymała pana…
Tytuł brzmi jak horror, czyż nie? Może trochę, ale jestem świeżo po lekturze materiałów o tym jak zwiększyć oglądalność blogu i tam było napisane, że dobry tytuł to 50 % sukcesu. 50 % to już nie jest źle, następne 45 % da zagrycha i pięć procent załatwimy przy pomocy krówek. No, tyle o teorii blogerstwa, […]
Żadnej magii… – część pierwsza
A było to tak. Dawno, dawno temu z nudów przeglądałem księgozbiór Danusi. Była tam jedna książka wydana w połowie lat osiemdziesiątych, nakładem wydawnictwa „Praktyczna Pani” pod tytułem „Poradnik praktycznej kobiety”. Było tam mnóstwo przepisów, porad na wywabianie plam, cerowanie pończoch itp. W tamtych latach takich książek wydawano mnóstwo. Kiedyś trafiłem egzemplarz z lat 50’tych, gdzie […]
Książki o Tai Chi
Tu będę propagował książki. Książki o Tai Chi ale choć nie tylko… Jestem człowiekiem starej daty i książki to dla mnie świętość, dlatego je zbierałem latami. Teraz kupuję już bardzo ostrożnie, bo nie mam gdzie tych książek trzymać. Już w dwóch mieszkaniach półki są zajęte. Trochę to potrwa, aż spiszę wszystkie, więc proszę o cierpliwość. […]