Wiem co jem – w duchu globalizacji…

I znów zaniosło mnie na Bakalarską. To wspaniała okazja, żeby spróbować rzeczy innych, niż te które można dostać w sklepach spod znaku robali lub płazów różnistych. A że pojechałem sam, to mogłem zaszaleć, nikt nie mówił „”co ty znów kupujesz!!!” (oczywiście co się odwlecze, to nie uciecze). Spacer zacząłem od bułgarskiego barku, od słonej buły na ciepło z serem. Polecam.

Potem „Smaki Azji” – to sklep/delikatesy wietnamskie, których chyba nie muszę większości przedstawiać. Mam wrażenie, że ich sława wykracza już poza ramy bazarowe. Ale po kolei – tym razem miałem kupić trochę słodyczy. Bakalarska jest jednym z niewielu miejsc w Wawie, gdzie można kupić słodycze zza wschodniej granicy. Ukraińskie i rosyjskie.

bakalarska 1
ukraińskie nadziewane galaretki, rosyjska chałwa, wietnamskie suszone owoce tamaryndowca w przyprawach oraz syrop trzcinowy

Pierwszy raz takich łakoci spróbowałem na Ukrainie, kiedy to razem z moim bratem Ryszardem, płynęliśmy kajakami po rozlewiskach Prypeci. Uważam, że są bezkonkurencyjne (brat Ryszard też).

Do niedawna na Ursynowie były rosyjskie delikatesy, gdzie można było kupić słodycze (między innymi) w cenach 70-80 PLN za kilogram. Sklepu już nie ma – żałuję tylko, że nie mogę teraz kupić kiszonych, zielonych pomidorów, które też tam sprzedawali… sam będę musiał sobie zrobić.

Rosyjska chałwa nie jest tak słodka jak ta turecka, ale za to jest bardziej tłusta. Oprócz tradycyjnej, tej sezamowej, można też nabyć wyśmienitą chałwę z ziaren słonecznika. Ciekawostką w tym zestawie są Ô mai – suszone owoce tamaryndowca mocno obsypane przyprawami. Nie wiem, czy można je zaliczyć do łakoci? Zapach mają dziwny, smak… hmm… dla koneserów. Syropu trzcinowego używam zaś do słodzenia herbaty, ale można tym jeszcze polać banana i posypać go potem tłuczonymi orzechami – polecam.

bakalarska 2
zielenina ze „Smaków Azji” i baozi czyli bułka na parze z nadzieniem

duch globalizacji

W „Smakach Azji” kupiłem jeszcze Baozi – bułę, która już niejednokrotnie tu opisywałem oraz paczkę zieleniny. Bułka będzie na śniadanie, to łatwe i wygodne danie – wystarczy lekko skropić wodą i wrzucić do mikrofali. Można też tradycyjnie na parze. Zielenina będzie na jutro – duszona razem z jarmużem.

bakalarska 3
marynowane świńskie uszy bardzo mocno obsypane czosnkiem

Następny zakup to pudełko marynowanych świńskich uszu – to wyśmienita zakąska. Na pewno jest dużo zdrowsza od czipsów. Może być też wkładem do zupy, lub zamiast kurczaka do sałatki. I tu rzecz, która dziwi mnie od dawna. Polska jest liczącym się producentem wieprzowiny, ale uszy można kupić tylko w salcesonie (a widzieliście ostatnio dobry salceson?) i pewnie jeszcze w parówkach :). No dobra,  są jeszcze wędzone, sprzedawane jako karma dla zwierząt. A czytałem, że 200-300 lat temu gotowane były często spotykaną zakąską podawaną w karczmach. Teraz są orientalnym przysmakiem zamorskim.

bakalarska 4 duch globalizacji
fasolka szparagowa i słoik greckiej fety w oleju

Na koniec dokupiłem sobie jeszcze porcję fasolki szparagowej w ormiańskiej knajpce. Będzie na jutro do obiadu. Podam je wraz z grecką fetą (ale to już z innego sklepu).


1

Organizuję wyjazd treningowy do Chin (Guangfu 2024).
Jeśli podoba Ci się moja działalność – możesz mi pomóc rozwijać moją pasję! Postaw mi kawę (kliknij obok).
Dziękuję.


Taka globalizacja nie jest zła…

0 komentarzy do “Wiem co jem – w duchu globalizacji…”

  1. witaj Autorze szacownego bloga.
    ja we francji w kuchni w tym roku. dzien dobry nadeta konsumpcjo i wszedobylska chemio tryskajaca radosnie na kazdym kroku. by nie wypasc na ascetycznego dziwolaga z Polski staram sie byc towarzyski. po 2 dniach juz bylem zapchanay po 5ciu koszmarny bol glowy. tutaj niedziela 7x w tygodniu i niedzielny obiad 2x dzienie. zawsze miecho i ser, a jak jaja sie pojawia to zaden zbytek. ale zeby to byly jaja. jajecznice robia z butelki z samych zoltek.

    no nic, zdrowych poszukiwan na Bakalrskiej zycze.
    pozdrawiam

    Odpowiedz
    • a myślałem że France lubią dobre żarcie. Ja nie narzekałem. Pozdr. trzymaj się.

      Jajki z butelek… świat na głowie stanął…

      Odpowiedz

A co Ty myślisz na ten temat? Dodaj komentarz